Rapid Bukareszt - Legia Warszawa. Sebastian Mila: Pomścijcie nas!

2011-10-20 13:20

Nam nie udało się ich wyeliminować. Musieliśmy pogodzić się z tym, że to klub z Rumunii awansował do fazy grupowej. Dlatego mam prośbę do legionistów: pomścijcie nas! Trzeba wyrównać rachunki z Rapidem - mówi Sebastian Mila (29 l.). Dziś wieczorem, kiedy Legia zmierzy się z Rapidem w 3. kolejce Ligi Europejskiej, pomocnik Śląska będzie trzymał kciuki za piłkarzy z Warszawy.

W IV rundzie eliminacji Ligi Europejskiej Śląsk wylosował właśnie Rapid i w dwumeczu górą byli Rumuni (3:1 i 1:1).

- Zaraz po losowaniu przekonywałem, że trafił nam się bardzo silny rywal - przypomina Mila. - Wszystko potwierdziło się w praniu, bo już we Wrocławiu Rumuni wybili nam z głowy marzenia o awansie. Z tego meczu została mi tylko pierwsza bramka w barwach Śląska, którą zdobyłem z rzutu wolnego - wspomina lider wicemistrza Polski.

Mila jest przekonany, że przykre doświadczenia Śląska pomogą Legii w Bukareszcie.

- Rumuni dali nam bolesną lekcję futbolu i wierzę, że legioniści zapoznali się z nią bardzo uważnie i sumiennie - podkreśla. - Oby zespół trenera Macieja Skorży wyciągnął wnioski z naszych błędów. Jeśli Legia myśli o wyjściu z grupy, to z Bukaresztu musi po prostu przywieźć punkty. Poza tym coś mi się wydaje, że Rumuni mogą legionistów nieco zlekceważyć. Pewnie myślą, że skoro już wyeliminowali jeden klub z Polski, i to wicemistrza, to znowu pójdzie im łatwo. Niech tak myślą, a to ich zgubi - przekonuje.

Przeczytaj koniecznie: KSW 17. Rywal Mameda Khalidova - Paulo Filho przedawkował

Gwiazda Śląska ostrzega legionistów przed szybkimi skrzydłowymi Rapidu, z którymi Śląsk nie potrafił sobie poradzić.

- To największy atut Rumunów - ocenia Mila. - Dlatego trzeba zabezpieczyć tyły, a to zadanie dla Michała Żewłakowa. Przy tak dynamicznych skrzydłowych dużo pracy będą mieli też boczni obrońcy Legii - Artur Jędrzejczyk i Jakub Wawrzyniak. Myślę, że Rapid od razu nie "siądzie" na legionistów, ale trzeba uważać, aby jednak nie dać się zepchnąć za bardzo do defensywy. Tu pole do popisu będzie miał Ivica Vrdoljak, który w takich momentach potrafi zmobilizować kolegów. Bo jak Rumuni się rozkręcą, to może być "kocioł" pod bramką Kuciaka - dodaje pomocnik Śląska.

Kapitan Śląska dostrzega plusy w warszawskim zespole, które mogą dać Legii zwycięstwo.

- Atutem Legii są stałe fragmenty, mają lepszych "główkarzy" od Rapidu - ocenia Mila. - Do tego mają skutecznego Danijela Ljuboję i przebojowego Macieja Rybusa na skrzydle. Mam przeczucie, że do siatki trafi nieobliczalny Miroslav Radović. W Bukareszcie Legia nie stoi na straconej pozycji. Ale powtarzam: Rapid do klasowy zespół, który gra w piłkę, a nie wybija na oślep - kończy lider wicemistrza Polski.


Najnowsze