"Super Express": - Ma pan wystarczającą wiedzę na temat Legii, czy jedziecie do Warszawy trochę w ciemno?
Peter Maes: - Wiem bardzo dużo o Legii. Obejrzałem z asystentami jej kilka meczów na wideo i jeden na żywo. Legia w ostatnich latach zrobiła duży postęp. Ma szeroką kadrę piłkarzy, jej siłą jest kolektyw i dobra organizacja gry. Podobał mi się napastnik Sa, ale okazuje się, że inni też potrafią strzelać gole. My jesteśmy zespołem, który potrafi dyktować tempo i warunki gry. Liczę, że zrobimy to w czwartek.
Gdzie obejrzeć mecz Legia Warszawa - KSC Lokeren?
- Jeśli wie pan dużo o Legii, to zapewne też, że odpadła z Ligi Mistrzów po wykluczeniu przez UEFA. Czy to była słuszna decyzja?
- Musi to być bardzo trudne psychicznie dla piłkarzy i całego klubu. Szczególnie że Liga Mistrzów daje przychody finansowe, którymi można zabezpieczyć swoją przyszłość. W rozgrywkach pucharowych istnieją zasady nie tylko sportowe, ale również administracyjne, których trzeba przestrzegać.
- Czy był pan zadowolony z wylosowania takich rywali w fazie grupowej?
- Nie. Chcieliśmy trafić na drużyny bardziej markowe, żeby mecze były atrakcyjniejsze dla kibiców. Jeśli chodzi o względy sportowe, to nie możemy narzekać, że zagramy z takimi rywalami. Uważam, że Trabzonspor jest zdecydowanym faworytem grupy, a szanse pozostałych drużyn są zbliżone.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail