Węgrzyn po meczu Legia - Slavia. Jest sukces, ale nie zabrakło mocnych słów

- Czy spodziewał się Pan, że Legia po przerwie odwróci losy spotkania?

- Nie spodziewałem się, wręcz byłem zły, że Legia w doliczonym czasie gry straciła gola. Były takie sygnały, bardzo niebezpieczne dla Legii, gdy Slavia wyprowadzała kontrataki. Widać było, że oni chcą strzelić gola, mimo gry w osłabieniu. Legia była dalej od gola, była bezzębna i straciła czujność w temacie walki o piłkę w środkowej strefie boiska. Wielu piłkarzy, jak Lopes czy Josue trochę zawodzili. W ofensywie szło im słabie, w defensywie nie pomagali.

- Po meczu z Dinamem Zagrzeb krytykowaliśmy rezerwowych, w meczu ze Slavią jednak dali impuls.

- Największa konkurencja w Legii jest w ataku. Mahir Emreli i Tomas Pekhart są ważni dla drużyny, pierwszy strzelił trzy gole w tym dwumeczu. Jego transfer okazał się strzałem w dziesiątkę. Pekhart wszedł z ławki i grał w taki sposób, na jaki się liczy od zmiennika. Pokazał energię, dał sygnał piłkarzom za plecami: patrzcie, ja walczę, róbcie to samo. Czech dużo biegał i to sprawiło, że przeciwnik zaczął tracić wiarę w rozegranie.

ZOBACZ: Juranović o odejściu z Legii i transferze do Celtiku. Ten moment zapamięta na długo

- Trener Czesław Michniewicz powinien spróbować dać im szanse gry obok siebie od pierwszej minuty?

- Myślę, że takie mecze zdarzą się w tym roku. Może Emerli trochę z tyłu, a Pekhart na wykończenie akcji. Mi się podoba jego charakter. Nie docenił go trener, zostawił na ławce. Mogło go to zaboleć, bo grał przeciwko rodakom. Pokazał jednak jakość, cały czas był w polu karnym. On też absorbował defensywę Slavii, gdy Emreli strzelał wyrównującego gola. Jakiś swój udział przy tym golu miał.

- Artur Boruc też uratował Legię przed stratą kolejnych bramek. Słynny „pajacyk” zadziałał przynajmniej dwa razy…

- Emreli może być bohaterem tego meczu, ale bez interwencji Artura, zwłaszcza przy 0:1 nie byłoby tego sukcesu.

SPRAWDŹ: Skandal przed meczem Rakowa! Polacy potraktowani jak najgorsi przestępcy

- Legia wzmacnia się w ostatnich dniach okienka. Trochę późno…

- To jest przepaść. Jeśli my chcemy dorównać do klasy Slavii, czy Dinama Zagrzeb to musimy na razi przyznać, że jakość tych piłkarzy to przepaść. Zastanawiam się ile razy Legia wygrałaby ze Slavią, gdyby zagrała z nią jeszcze kilka spotkań. Dinamo pokazało, że jest zespołem dużo lepszym, pokazało głębię składu. Jeżeli Legia chce równać do najlepszych i promować swoich piłkarzy, to musi więcej zainwestować i mieć lepsze rozeznanie wśród piłkarzy do kupienia za milion lub lekko ponad milion euro, by się potem nie zastanawiać, dlaczego potem sprzedaje zawodników za „tylko” trzy miliony, a nie osiem.

- Lepiej, że mamy jeden klub w Lidze Europy, czy lepiej byłoby mieć dwa w Lidze Konferencji?

- Myślę, że jednak dwa kluby w Lidze Konferencji, bo emocji byłoby dwa razy więcej. Zobaczymy, czy Legia dotrzyma kroku rywalom w Lidze Europy.