W Ligue 1 Milik zdobył w tym sezonie tylko jedną bramkę, ale w Pucharze Francji ostatnio ma bardzo dobrą passę. W grudniu w starciu z Cannet Rocheville popisał się hat-trickiem, a 2022 rok również rozpoczął efektownie.
Choć Chauvigny występuje na co dzień w piątej lidze, to gol Milika nie mógł się nie podobać. W pole karne dośrodkował Luan Peres, Polak uciekł rywalom i bramkarza pokonał strzałem z woleja w niezwykle ekwilibrystyczny sposób. To było trafienie na 1:0. Ostatecznie Marsylia wygrała 3:0 - tuż przed przerwą prowadzenie podwyższył Turek Cengiz Under, a wynik ustalił w 80. minucie Marokańczyk Amine Harit. Polski napastnik rozegrał całe spotkanie.
Legendarny włoski piłkarz następcą Paulo Sousy? To mistrz świata i triumfator Ligi Mistrzów
W 1/8 finału rywalem Olympique Marsylia będzie Brest, który wygrał u siebie z osłabioną koronawirusem drużyną Girondins Bordeaux 3:0. W ekipie gości nie mogło zagrać sześciu zakażonych piłkarzy z podstawowego składu.
Milik może cieszyć się nie tylko z kolejnego trafienia w Pucharze Francji, ale też z okładki "L'Equipe". Zdjęcie Polaka składającego się do strzału wygląda znakomicie na pierwszej stronie tego prestiżowego sportowego dziennika.
W przeszłości tylko kilku naszych rodaków mogło pochwalić się pierwszą stroną "L'Euqipe". W ostatnich latach ten przywilej spotkał m.in. Roberta Lewandowskiego i Igę Świątek.
Arkadiusz Milik ma problemy w Olympique Marsylia. Co dalej z karierą napastnika?