Przeczytaj koniecznie: Odense - Wisła 1:2. Małecki i Biton załatwili wicemistrzów Danii. Zapis relacji NA ŻYWO
Sergei Pareiko 4 - dwa razy popisał się świetnym refleksem choćby wtedy, gdy uratował Wisłę od straty gola po niefortunnej interwencji Diaza. Raz z kolei niepewnie wychodził do dośrodkowanej piłki, jednak był pewnym punktem zespołu Kazimierza Moskala
Dragan Paljić 4 - często włączał się do akcji ofensywnych i zaliczył dużo celnych podań
Osman Chavez 4 - pewny obrońca, który niemal bezbłędnie rozbijał wszystkie ataki rywali. Szkoda, że w końcówce najprawdopodobniej złapał kontuzję i zobaczył żółtą kartkę, która eliminuje go z ostatniego meczu
Junior Diaz 2 - niby grał poprawnie, ale w jednym momencie zbut długi zwlekał z wibiciem piłki, a następnie trafił w rywala i omal nie został współautorem kuriozalnego gola
Michael Lamey 3 - stroną po której biegał Holender znacznie rzadziej sunęły ataki Wisły, a on sam za mało angażował się w akcje zaczepne
Andraż Kirm 3 - zaliczał sporo celnych podań walczył o odbiór piłki, ale zawiódł w kluczowych momentach. Raz gdy na samym początku strzelił obok bramki, drugi - gdy oddał koszmarny strzał szybujący wysoko ponad bramką
Gervasio Nunez 2 - raz popisał się ładnym powrotem i zatrzymał akcję Odense. Przez większość czasu był jednak niewidoczny
Łukasz Garguła 5 - rządził i dzielił w środku pola. Pierwsza bramka to w głównej mierze jego zasługa, bo podanie do Bitona było kluczowe. Pozatym "Gargi" zaliczył masę celnych podań, umiejętnie zastawiał się z piłką gdy było to konieczne i brał na siebie ciężar gry. Najlepszy piłkarz Wisły w tym meczu
Cezary Wilk 4 - zagrał na swoim poziomie. Był waleczny, nieustępliwy i grał z krwawiącym nosem
Patryk Małecki 4 - był raz na prawej, potem na lewej stronie boiska. Robił dużo "szumu" w szeregach rywali i strzelił pięknego gola. Wygląda na to, że "Mały" wraca do formy sprzed kontuzji
Dudu Biton 4 - z jednej strony gol i asysta, z drugie - dwie niewykorzystane setki. Mógł więc strzelić więcej bramek, choć i tak jego zasługa w zwycięstwie jest ogromna
Marko Jovanović - grał krótko, ale raz powstrzymał atak Odense na lewej stronie, więc swoją pracę wykonał
Maor Melikson - Izraelczyk wraca po dwumiesięcznej kontuzji i trudno było się spodziewać, że wiele pokaże. Udało mu się kilka razy celnie podać
Ivica Iliev - grał za krótko by go ocenić