Szymon Marciniak

i

Autor: East News Szymon Marciniak

Ćwierćfinał Ligi Mistrzów

A-VAR-tura o Szymona Marciniaka. Michał Listkiewicz wyjaśnił konkretnie całą sytuację

2023-04-19 15:26

Szymon Marciniak wciąż w centrum zainteresowania! Najlepszy polski rozjemca znów rozpalił emocje futbolowej Europy. Burzę wywołała jego decyzja z 36. minuty rewanżowego ćwierćfinałowego meczu Ligi Mistrzów w Neapolu. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1, dającym awans Milanowi.

A-VAR-tura o Szymona Marciniaka

Napoli potrzebowało gola jak tlenu, by odrobić jednobramkową stratę z potyczki w Mediolanie. I miało na niego szansę: we wspomnianej wyżej minucie (przy stanie 0:0) szarżującego Hirvinga Lozano wślizgiem powstrzymał Rafael Leao. Karny? Na trybunach Stadionu Diego Maradony zawrzało, gdy niewzruszony tumultem Marciniak wskazał na rzut rożny. Co więcej; nie było również interwencji VAR-u, za który odpowiadali Tomasz Kwiatkowski i Bartosz Frankowski.

Michał Listkiewicz wyjaśnił konkretnie całą sytuację

- I prawidłowo! - komentuje Michał Listkiewicz (70 l.), były sędzia międzynarodowy i długoletni prezes PZPN. - Przed epoką VAR w ogóle nie byłoby dyskusji o tym zagraniu. Dziś – przypomnę - VAR wkracza tylko w momencie, gdy sytuacja jest czarno-biała, a sędzia ewidentnie się pomylił. A ta czarno-biała nie była, była co najwyżej kontrowersyjna i mogąca podlegać różnym interpretacjom. Rozszczepiając włos na czworo: może i kontakt między stopami zawodników był, ale wcześnie została wybita piłka – analizuje sytuację były sternik polskiej piłki.

Neapolitańczycy zdanie mają odmienne. Luciano Spalletti, trener Napoli, na konferencji pomeczowej mówił wręcz o „uderzeniu” w stopę Lozano i oczywistości całej sytuacji: karny. Podobnie ocenili zajście byli polscy rozjemcy: Marcin Borski i Rafał Rostkowski. Krytycznych artykułów na temat Marciniaka nie brak też w wielu mediach (choć znalazł również swych obrońców).

- Po finale mundialu francuska prasa chciała go powtarzać, bo dwóch zawodników ułamek sekundy przed golem wbiegło z ławki na murawę... - odpowiada Listkiewicz, przywołując pracę Marciniaka w finale MŚ. I nie zmienia zdania. - Szymon sędziował doskonale, a jego decyzja była prawidłowa – zapewnia. - Szanuję inne spojrzenie kolegów po fachu, ale ja... nie lubię występować w chórze. Śpiewam zawsze solo, przy goleniu – obrazowo odpowiada .

Nasz rozmówca nie ma wątpliwości, że wysokich notowań Marciniaka u władz sędziowskich UEFA i FIFA wtorkowa sytuacja nie obniżyła. - Zarządzał meczem bardzo dobrze – raz jeszcze zaznacza Michał Listkiewicz. I podkreśla, że również niedawne zamieszanie z Pawłem Raczkowskim (skutkujące skreśleniem go z roli arbitra technicznego w meczu Napoli – Milan) nie będzie mieć wpływu na pozycję polskich sędziów w międzynarodowych rankingach.

- Wciąż mają świetną opinię w Europie. A sytuacja z Raczkowskim w Grecji to prowokacja. Tam wokół klubów kręci się towarzystwo, z którym lepiej nie mieć do czynienia. Niedawno przecież spalono dom szefa tamtejszych sędziów. Dlatego Pawłowi dano teraz odpocząć dla jego komfortu psychicznego – podsumował wydarzenia wokół naszych rozjemców Michał Listkiewicz.

Sonda
Czy Szymon Marciniak to najlepszy sędzia w Europie?
Listen on Spreaker.
Najnowsze