Bezsprzecznym faworytem meczu na Parc des Princes byli naszpikowani gwiazdami gospodarze. Paris Saint-Germain bardzo szybko potwierdziło zresztą rolę faworyta, już po upływie pięciu minut objęli bowiem prowadzenie. Znakomite podanie od Neymara wykorzystał Kylian Mbappe, który strzałem z woleja nie dał Mattii Perinowi szans na skuteczną interwencję. Włoski golkiper miał nawet piłkę na rękach, ale uderzenie było na tyle mocne, że trafiło ostatecznie do siatki.
W kolejnych minutach inicjatywę przejęli jednak goście, którzy za sprawą Arkadiusza Milika mieli znakomitą okazję na wyrównanie. Reprezentant Polski otrzymał znakomite dośrodkowanie z prawej flanki, po czym ładnym strzałem głową próbował zagrozić broniącemu bramki gospodarzy Gianluigiemu Donnarummie. Bramkarz Paris Saint-Germain popisał się jednak genialną, intuicyjną interwencją, odbijając uderzenie 28-latka. Po chwili dobitki próbował jeszcze Dusan Vlahovic, ale jego strzał nie leciał nawet w światło bramki.
Jak się potem okazało, niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. W 22. minucie dublet ustrzelił Kylian Mbappe, tym razem wykorzystując dogranie od Achrafa Hakimiego. Piłkarze „Starej Damy” nie mieli jednak zamiaru składać broni – osiem minut po przerwie gola kontaktowego zdobył wprowadzony w przerwie Weston McKennie. Spotkanie na Parc des Princes wciąż trwa.