W 59. minucie obrońca Thomas Vermaelen dotknął piłkę ręką w polu karnym. Arsenal remisował z Udinese 1:1, więc gdyby stracił bramkę, Włosi byliby o krok od wyeliminowania "Kanonierów" (w pierwszym meczu londyńczycy wygrali 1:0). Di Natale huknął z 11 metrów obok słupka, na wysokości głowy Szczęsnego, ale Polak rzucił się jak pantera i odbił piłkę nad poprzeczkę.
Brzydko mu powiedział
- Interwencja Wojciecha była kluczowym momentem meczu - nie miał wątpliwości menedżer Arsene Wenger. - Po niewykorzystanym karnym rywale stracili wiarę i to nie był już ten sam zespół.
10 minut po obronionej przez Polaka "jedenastce" Theo Walcott podwyższył na 2:1 i było po meczu. Pod koniec spot-kania fani Arsenalu długo skandowali: "Wojciek Sczesni! Wojciek Sczesni!".
Patrz też: Wojciech Szczęsny bohaterem Arsenalu Londyn. Zobacz jak obronił karnego! WIDEO
- Po meczu czułem się głupio, bo tuż przed karnym powiedziałem Di Natale parę brzydkich słów, żeby go zdenerwować. Co mu powiedziałem? Oj, to się nie nadaje do powtórzenia na antenie - mówił tuż po meczu w wywiadzie z angielską telewizją Szczęsny.
- Po spotkaniu Di Natale podszedł do mnie i serdecznie pogratulował mi tej parady. Wyszło więc niezręcznie, bo okazało się, że to taki miły facet - dodał ze śmiechem Polak, który miał w tym spotkaniu dużo świetnych interwencji (przy golu dla Udinese nie miał szans).
Rąbnięty, ale wybitny
W głosowaniu na najlepszego gracza meczu (na oficjalnej stronie Arsenalu) aż 63 procent kibiców wskazało Szczęsnego. - W tym trudnym dla zespołu momencie Szczęsny dał przykład swoim kolegom, przeistaczając się z chłopca w mężczyznę. To była absolutna klasa światowa! - zachwycał się tuż po meczu w studiu angielskiej telewizji Martin Keown, były obrońca Arsenalu, legenda klubu. - Mówi się, że wybitni bramkarze muszą być trochę szaleni. O tym, że Wojciech jest rąbnięty, wiedzieliśmy już wcześniej. Dziś wiemy, że w Arsenalu rośnie bramkarz, który może być najwybitniejszy na świecie.
Odgłosy prasy
"The Sun": Wojciech Szczęsny uratował Arsene'owi Wengerowi sezon. Cudowna interwencja Polaka była kluczem do 14. z rzędu awansu Arsenalu do Ligi Mistrzów.
BBC: To, panie i panowie, była oszałamiająca interwencja! Szczęsny uratował Vermaelena przed spaleniem się ze wstydu, cudownie odbijając potwornie mocne uderzenie Di Natale.
"Daily Mail": Polski dzieciak zapierającą dech w piersiach paradą uratował Arsenal przed katastrofą.
"Daily Mirror": Szczęsny popisał się interwencją światowej klasy, znów pokazując, jak ogromny drzemie w nim potencjał.
"Daily Telegraph": Szczęsny obronił coś więcej niż rzut karny. Prawdopodobnie w tej krótkiej chwili uratował Arsenalowi cały sezon.