Raków Częstochowa zagra o Ligę Mistrzów! Wielkie zwycięstwo w cypryjskim piekiełku, piękny gol Tudora [WYNIK]

Aris Limassol - Raków Częstochowa 0:1 (0:0)

Bramki: Tudor (49')

Kartki: Moussounda - Cebula, Dawid Szwarga

Aris: Vana - Boakye (64', Spoljarić), Moucketou-Moussounda, Yago, Caju - Struski, Brown (46', Nikolić) - Mayambela, Gomis (64', Urosević), Bengtsson (76', Montnor) - Stępiński (46', Babicka)

Raków: Kovacević - Racovitan, Arsenić, Svarnas (53', Sorescu) - Tudor, Papanikolaou, Berggren, Jean Carlos - Cebula (64', Nowak), Piasecki (64', Zwoliński), Kochergin (86', Czyż)

Raków już po pierwszym meczu był bliżej awansu, ale rewanż w Limassol zapowiadał się wyniszczająco. Zwłaszcza przez pogodę - na Cyprze było niezwykle gorąco i wilgotno, przez co ciężko było biegać. Potwierdził to już po pierwszej połowie Fabian Piasecki, którzy przez 45 minut właściwie ciągle walczył z rywalami bez piłki. Na gorąco mówił przed kamerą TVP Sport, że ma ciemno przed oczami, ale jego walka przyniosła efekt, bo Raków pomimo zerowej gry do przodu utrzymał korzystny wynik 0:0. To Aris miał więcej z gry i zaliczył choćby słupek po pięknym woleju Mariusza Stępińskiego, ale podopieczni Dawida Szwargi wytrzymali piekło. A w drugiej połowie zagrali zdecydowanie lepiej.

Już w 49. minucie Fran Tudor popisał się genialnym uderzeniem z rzutu wolnego. Vana tylko stał i patrzył jak piłka wpadła do jego bramki przy samym słupku. Piękny gol na 1:0 dał mnóstwo pewności siebie piłkarzom Rakowa i podłamał zawodników Arisu. Ci do końca próbowali przynajmniej wyrównać, ale ich starania spełzły na niczym, bo fantastycznie dysponowany był Vladan Kovacević. Wygrana w dwumeczu z Arisem oznacza, że mistrz Polski jest już pewny gry w fazie grupowej Ligi Europy, a za tydzień rozpocznie walkę w decydującej rundzie o Ligę Mistrzów! Rywalem częstochowian będzie Sparta Praga lub FC Kopenhaga - o losach tego dwumeczu rozstrzygnie dogrywka. Poniżej nasza relacja na żywo z meczu Aris - Raków:

Odśwież relację