Wojciech Szczęsny niefortunnie interweniował w 37. minucie, kiedy w sam na sam wychodził Arjen Robben. Polak chciał wyłuskać piłkę spod nóg Holendra, ale ten był szybszy i polski bramkarz trafił w nogi pomocnika Bayernu prokuruąc rzut karny. Za swoje przewinienie Szczęsny słusznie dostał czerwoną kartkę, a w bramce Arsenalu pojawił się Łukasz Fabiański.
Drugi z polskich bramkarzy chwilę później miał sporo szczęścia, ponieważ Alaba z rzutu karnego trafił w słupek i pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.