Chodzi o sytuację z 64. minuty, kiedy to były snajper Lecha Poznan uderzył łokciem w twarz Laurenta Kościelnego. Arbiter upomniał Roberta Lewandowskiego, za to przewinienie, jedynie żółtą kartką, a - jak twierdzi Arsene Wenger - mógł nawet wyrzucić go z boiska.
Przeczytaj koniecznie: Robert Lewandowski jak Zinedine Zidane i Ronaldo
Nasz reprezentacyjny napastnik pozostał na murawie do konca spotkania i w 86. minucie zapewnił swojej drużynie zwycięstwo. Dzięki jego trafieniu Borussia zrównała się punktami w tabeli grupy F z Napoli i właśnie Arsenalem. Wszystkie trzy drużyny mają na koncie po sześć "oczek".
W następnej serii spotkań BVB rozegra rewanżowe spotkanie z "Kanonierami". Tym razem mecz odbędzie się w Niemczech.