Obrońca reprezentacji Hiszpanii był jednym z najbardziej krytykowanych piłkarzy po przegranym - z "Bawarczykami" - dwa lata temu półfinałe Champions League.
Zobacz również: Bayern - Real. Cristiano Ronaldo królem Ligi Mistrzów
O losach tamtej rywalizacji decydowały wówczas rzuty karne. Jednego z nich przestrzelił właśnie Sergio Ramos, który posłał piłkę wysoko nad poprzeczkę.
Kibice do tej pory wypominają mu tamto niepowodzenie. Ten we wtorek odkupił swoje winy. Jego dwa gole na Allianz Arena okazały się kluczowe w kontekście awansu Realu Madryt do finału Ligi Mistrzów.