Piłkarz Paris Saint-Germain od początku sezonu boryka się z problemami zdrowotnymi. Swojej drużynie mógł pomóc w kilku spotkaniach, a kolejna kontuzja dopadła go w ostatnich tygodniach. Dlatego też we wtorek nie pojawił się na placu gry w spotkaniu Ligi Mistrzów, w którym PSG mierzyło się na wyjeździe z Clube Brugge. Mimo braku Brazylijczyka paryżanie wygrali aż 5:0.
Gdyby zdrowotnego pecha Neymar miał mało, to w dodatku stał się pośmiewiskiem kolegów z drużyny i internautów. Wszystko za sprawą problemów z otworzeniem auta. Po wyjściu z przyjęcia, na które Brazylijczyka zaprosił były piłkarz PSG, Kevin Trapp, piłkarz nie mógł dostać się do swojego Ferrari GTC4Lusso wartego 300 tys. euro, czyli ponad milion złotych.
Niewykluczone, że zamek do Ferrari po prostu zamarzł, ale powodów do śmiania się z Neymara i tak nie brakowało. Film z całego zajścia bardzo szybko trafił do Internetu, a towarzyszący mu Thiago Silva i Marquinhos nie mogli powstrzymać się od śmiechu.