Kiedy w 2006 roku Legia nie przedłużyła kontraktu z Jeżem, podjął decyzję o zakończeniu kariery. - Wróciłem do domu, do Węgrzynowa (90 km na północ od Warszawy) i zacząłem prowadzić z ojcem stację kontroli pojazdów, potem założyłem jeszcze firmę transportową. Postawiłem na biznes, w tym samym czasie "Lewy" poszedł do Znicza - opowiada były partner "Lewego" z ataku.
Gdy grali w Varsovii (2002-2004), nikt nie przewidywał, że Lewandowski zrobi taką karierę. - Był dobry, ale nie da się powiedzieć, że o klasę lepszy - porównuje Jeż. - Na pewno już wtedy wyróżniał się świetną techniką. Był bardzo szybki, wytrzymały, dobry wydolnościowo i sprawnościowo. Ale miał słabe warunki fizyczne, był chudy, łatwy do przepchnięcia.
Jeż pamięta turniej na Okęciu w 2005 roku, gdy grał z "Lewym" w barwach Legii Warszawa II w meczu z rezerwami Polonii Warszawa. - Już do przerwy gromiliśmy ich 5:0, a wszystkie bramki strzelił Robert. Wtedy mnie już wyprzedził w rozwoju, częściej grał w pierwszej 11. Wówczas już nie dało się nie zauważyć, że ma nieprzeciętny talent. Jakim cudem nie widzieli tego działacze Legii, a przede wszystkim trener Jan Urban (51 l.)? - wciąż nie może zrozumieć Jeż i dziwi się, że pozwolono "Lewemu" odejść za śmieszne pieniądze do Znicza Pruszków.
Pytany o charakter lidera strzelców Bundesligi, Łukasz Jeż odpowiada: - Był chichy, spokojny i zrównoważony. Żadna "dusza towarzystwa", żaden typ jajcarza, jacy są w każdej piłkarskiej szatni. Chyba się pod tym względem nie zmienił.
W grudniu 2012 roku "Lewy" spotkał się w warszawskiej hali piłkarskiej przy ulicy Księcia Bolesława z byłymi kolegami z Varsovii na towarzyskiej gierce. - Zachowywał się normalnie, był w porządku, uśmiechnięty, żartował, nie odmawiał wspólnych zdjęć. Wydaje mi się, że mimo sławy i pieniędzy, stąpa twardo po ziemi - kończy Jeż.
Co robią koledzy Roberta Lewandowskiego z Varsovii?
Tomek Zawiślak - menedżer piłkarski u Cezarego Kucharskiego
Kamil Bączek - pracuje w banku (obsługa klienta)
Piotr Człapski - menedżer w firmie telekomunikacyjnej, wygrał telewizyjny show "Między kuchnią a salonem", wykonując piosenkę "Waka Waka" Shakiry
Adam Klimczewski - prowadzi z ojcem akademię piłkarską w Gwardii Warszawa
Adam Wieczorek - pracuje dorywczo w różnych zawodach
Paweł Doczekalski - studiuje medycynę
Łukasz Jeż - ma firmę transportową
Paweł Dmochowski - barman
Nie przegap!
Borussia - Real, dziś, 20.45, TVP 1, Canal+ Sport, nSport