W 73. minucie wtorkowego starcia Kamil Glik specjalnie nastąpił na udo Higuaina i zostawił ślad na ciele Argentyńczyka. Ten incydent uszedł uwadze sędziego i Polak pozostał na placu gry. Ale piłkarze Juventusu zjednoczyli się przeciwko Glikowi. Kilkanaście minut później przy linii bocznej ostro pojedynkowali się Glik z Mandzukiciem. Później Chorwat kierował w stronę polskiego reprezentanta nieparlamentarne sformułowania, za co obejrzał z resztą żółtą kartkę.
O brzydkie nastawienie Glika dziennikarze zapytali Massimiliano Allegriego, spodziewając się potępienia gry obrońcy Monaco. Tymczasem włoski szkoleniowiec podziękował swojemu przeciwnikowi.
- Musimy podziękować Glikowi, bo zaczęliśmy zasypiać - powiedział Allegri - Graliśmy spokojnie i myśleliśmy, że mecz się już skończył, ale oczywiście tak nie było. - Wejście Glika ponownie nas obudziło – podsumował trener „Starej Damy”.
Juventus pokonał Monaco 2:1 i dzięki zwycięstwu 2:0 w pierwszym starciu, spokojnie awansował do finału Ligi Mistrzów. W środę wieczorem dowiemy się z kim zmierzą się mistrzowie Włoch w Cardiff.
Glik chciał dzisiaj powtórzyć Kazachstan i zrobić "nogę, która leczy" v2. pic.twitter.com/NLA0M5W46z
— Piłkarskie Memy PL (@MemyPL69) May 9, 2017