Na boisku dwumecz Liverpoolu z Romą był pasjonujący. Przypomnijmy, że na własnym stadionie "The Reds" wygrali 5:2 i wydawało się, że są jedną nogą w wielkim finale Ligi Mistrzów, ale w Rzymie gospodarze rzucili się do odrabiania strat. Ostatecznie wygrali tylko 4:2 i nie zdołali wyeliminować ekipy Juergena Kloppa, ale emocji z pewnością nie brakowało.
Niestety poza murawą już tak kolorowo nie było, o co zadbali pseudokibice obu drużyn. Przed pierwszym półfinałowym starciem na ulicach Liverpoolu i pod stadionem doszło bowiem do gorszących scen, kiedy to kibole jednych i drugich wdali się w bijatykę. Gorąco było też na samych trybunach, gdzie odpalano środki pirotechniczne i na boisko rzucano różne przedmioty. UEFA postanowiła wszcząć postępowanie w tej sprawie, o czym poinformowała telewizja BBC. Już 31 maja odbędzie się posiedzenie specjalnej komisji europejskiej centrali, która zadecyduje o ewentualnych karach dla Liverpoolu i Romy.
Co ciekawe UEFA już wcześniej oskarżyła oba kluby o nieodpowiednie zachowanie kibiców podczas rewanżowego spotkania w Rzymie. Wtedy chodziło przede wszystkim o odpalanie pirotechniki przed i w trakcie meczu, blokowanie schodów na trybunach oraz nieodpowiednie zachowanie Jamesa Palotty, prezesa "Giallorossich".
WYNIKI NA ŻYWO - sprawdź na kogo warto postawić
Tabele i statystyki z 16 dyscyplin