Od ostatniego meczu Ronaldo w barwach Manchestru United minęło już ponad dziewięć lat, a jego legenda jest tam nadal żywa. Nie może to dziwić, bowiem Portugalczyk dla Czerwonych Diabłów zagrał blisko trzysta spotkań, w których zdobył sto osiemnaście bramek. W mediach kilkakrotnie pojawiały się doniesienia, że Ronaldo może wrócić na Old Trafford.
Ale jak wiadomo wybór byłej gwiazdy Realu Madryt padł na Juventus Turyn. Los chciał, że jego nowy klub trafił w fazie grupowej Ligi Mistrzów na Manchester. Będzie to druga taka sytuacja w historii, kiedy to Ronaldo znów zagra na Old Trafford, ale w barwach innego zespołu. W sezonie 2012/2013 Królewscy mierzyli się z ManU w 1/8 finału Champions League, a Portugalczyk zdobył wówczas dwie bramki.
Nie dziwi więc, że Portugalczyk wraz z Massimiliano Allegrim zostali zaproszeni na konferencję przed wtorkowym spotkaniem. Na plan dalszy zeszły jednak słowa obu panów. Uwagę kibiców przykuła biżuteria Ronaldo. Na jego lewej ręce można zauważyć błyszczący zegarek.
To nie byle jaki zegarek. Jest on z serii Jacob Co Caviar Tourbillon i kosztuje około... 2 milionów euro. Na jego cenę składają się przede wszystkim 424 diamenty, które znajdują się na nim. Ronaldo od 2013 roku jest ambasadorem tej firmy. Fani na Twitterze wyśmiali jednak biżuterię Portugalczyka. - Wszystko fajnie, ale nawet nie widać na nim, która jest godzina - czytamy. - Wyobraźcie sobie wydać 2 miliony na zegarek, który nawet nie wygląda ładnie - dodają inni internauci.