Di Maria bohaterem Paryża! Real Madryt znokautowany przez PSG

Zarówno Thomas Tuchel, jak i Zinedine Zidane przed środowym meczem w Paryżu mieli sporo zmartwień, jeśli chodzi o wyjściowe jedenastki. Przede wszystkim po stronie Realu było wielu nieobecnych, którzy w dużej mierze odpowiadają za postawę zespołu, gdy tylko są w pełni zdrowia. Francuski szkoleniowiec nie mógł skorzystać m.in. z Luki Modricia i Sergio Ramosa.

Brak filarów Królewskich zauważalny był od pierwszych minut rywalizacji na Parc des Princes, bo to PSG narzuciło rywalom swój rytm gry. Zespół ze stolicy Hiszpanii miał spore problemy z utrzymaniem się przy piłce. Paryżanie przewagę udokumentowali szybko, bo jeszcze przed upływem pierwszego kwadransa.

Gospodarze bardzo długo rozgrywali piłkę na połowie przeciwników. Ostatecznie zdecydowali się przyspieszyć akcję lewą stroną boiska. Znalazł się tam Juan Bernat, który wypatrzył wbiegającego w pole karne Angela Di Marię. Argentyńczyk nie zastanawiał się nawet sekundy i huknął z woleja. Futbolówka wpadła przy bliższym słupku bramki strzeżonej przez Thibaut Courtoisa, który nie zdążył z interwencją. Odpowiedź Realu mogła być natychmiastowa.

Zaledwie kilkadziesiąt sekund po bramce Di Marii na strzał z szesnastego metra zdecydował się Eden Hazard. Belg pomylił się o milimetry. Była to jednak jedna z niewielu okazji dla Królewskich. W 33. minucie Di Maria ponownie dał o sobie znać. Tym razem przymierzył z osiemnastu metrów i zrobił to idealnie. Courtois znów nie zdołał dosięgnąć piłki, która drugi raz wpadła do siatki. I podobnie, jak wcześniej, Real był bardzo bliski odpowiedzi.

Po lobie Garetha Bale'a z piętnastu metrów piłka wpadła do bramki. Arbiter spotkania nie uznał jednak gola, bo na powtórkach dopatrzył się zagrania ręką Walijczyka. Na początku drugiej odsłony PSG oddało inicjatywę rywalom, ale ci nie potrafili tego wykorzystać. Keylor Navas nadal był zupełnie bezrobotny.

A mistrzowie Francji w odstępie kilkudziesięciu sekund mieli dwie znakomite okazje na podwyższenie rezultatu. Najpierw, po fatalnej stracie Realu w środkowej strefie boiska Di Maria dostał podanie od Marco Verrattiego i wyszedł sam na sam z Courtois. Argentyńczyk próbował przelobować golkipera, ale zrobił to źle i piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką.

Następnie Di Maria mógł zanotować asystę. Strzelec dwóch bramek świetnie obrócił się z piłką w z boku pola karnego i zagrał do Pablo Sarabii, który ustawiony był na szóstym metrze. Hiszpan uderzył z woleja, ale pomylił się o milimetry. Obraz gry przez znaczną część drugiej połowy nie zmieniał się. Real w 79. minucie stworzył sobie najlepszą okazję na zdobycie bramki. Po dośrodkowaniu z prawej strony głową uderzył Karim Benzema, ale piłka minimalnie minęła słupek bramki PSG. Wynik spotkania w 90. minucie ustalił Thomas Meunier wykańczając kontratak gospodarzy.

PSG - Real Madryt 3:0 (2:0)
Bramki: Angel Di Maria 14, 32, Thomas Meunier 90

Żółte kartki: Carvajal, Di Maria, Bernat - Vinicius Junior

PSG: Navas - Meunier, Silva, Kimpembe, Bernat - Marquinhos (70. Herrera), Gueye, Verratti - Sarabia (88. Diallo), Icardi (60. Choupo-Moting), Di Maria

Real: Courtois - Carvajal, Militao, Varane, Mendy - Kroos, Casemiro, Rodriguez (70. Jović) - Hazard (70. Vasquez), Benzema, Bale (79. Vinicius Junior)