- Jeśli pokonamy Manchester, na trybunach dojdzie do trzęsienia ziemi - mówił przed meczem trener mistrzów Danii Bruce Rioch (61 l.). Stadion Aalborga nie zatrząsł się jednak nawet na sekundę, bo ekipa Marka Saganowskiego (30 l.) przegrała z obrońcami tytułu 0:3.
Przez pierwsze 10 minut spotkania piłkarze Aalborga nie potrafili opuścić własnej połowy boiska. W tym czasie Manchester mógł strzelić przynajmniej dwie bramki, ale fantastycznych okazji nie wykorzystał Dymitar Berbatow oraz Rio Ferdinand.
To, co popsuli koledzy, zrekompensował kibicom "Czerwonych Diabłów" Wayne Rooney. Reprezentant Anglii wykorzystał kapitalnie podanie Ryana Giggsa, zapewniając United prowadzenie. Mistrzów Danii dobił i to dwukrotnie, rehabilitując się z nawiązką za pudło w I połowie, Berbatow. "Sagan" starał się, walczył, ale na pierwszą bramkę Polaka w Lidze Mistrzów od blisko czterech lat musimy jeszcze poczekać.
Dobry mecz zagrał za to Artur Boruc (28 l.), ale jego Celtic Glasgow i tak przegrał na wyjeździe z Villarreal 0:1. Puszczona bramka nie obciąża konta Polaka, który zanotował kilka znakomitych interwencji.
Blisko sensacji było na Białorusi. Europejski kopciuszek BATE Borysow, którego budżet wynosi zaledwie 2 miliony euro, prowadził z Juventusem Turyn już 2:0. "Starą Damę" od całkowitej kompromitacji uratował strzelec dwóch bramek - Vincenzo Iaquinta.