Raków Częstochowa rozpoczął już walkę o awans do prestiżowych rozgrywek Ligi Mistrzów. Podopieczni Dawida Szwargi w pierwszej rundzie trafili na estońską ekipę - Florę Tallinn. "Medaliki" w meczu na stadionie w Częstochowie pokazali się z bardzo dobrej strony, jednak ewidentnie brakowało skuteczności, ponieważ zdołali tylko raz pokonać bramkarza gości. Wówczas na listę strzelców wpisał się Vladyslav Kochergin, który oddał strzał na bramkę Everta Grunvalda. Futbolówka wpadła do siatki, wcześniej odbijając się jeszcze od jednego z piłkarzy Flory. Zanim Raków pojechał do Estonii to rozegrał mecz o Superpuchar Polski z Legią Warszawa, "Wojskowi" okazali się lepsi po serii rzutów karnych.
Raków Częstochowa rywalizował na lotnisku! Wielka rozgrywka w... tenisa stołowego
Raków Częstochowa w Estonii pokazał się z jak najlepszej strony od drugiej połowy, wówczas bramkarza gospodarzy pokonał Łukasz Zwoliński w 47. i 59. minucie. Pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry na listę strzelców wpisał się Giannis Papanikolaou. Trzy minuty później mogło być już 4:0, jednak Fabian Piasecki był na pozycji spalonej. Ostatecznie mistrz Polski mógł się cieszyć z awansu do kolejnej rundy, gdzie zmierzy się ze zwycięzcą meczu Karabach Agdam/Lincoln.
Piłkarze Rakowa Częstochowa w trakcie czekania na samolot powrotny postanowili zmierzyć się między sobą w innej dyscyplinie. Sebastian Staszewski w mediach społecznościowych udostępnił wideo, na którym zawodnicy toczyli zacięty bój grając w... tenisa stołowego.