Wojna w Ukrainie trwa już ponad tydzień, ale wciąż nie wszystkie sprawy zostały wyjaśnione. Sankcje nakładane przez świat na Rosję z dnia na dzień wymagają różnych zmian, o czym przekonali się m.in. włodarze piłki nożnej. W pierwszym momencie najważniejszy był jasny sprzeciw wobec Rosjan, ale FIFA zwlekała ze stanowczą decyzją. Krajowe związki piłkarskie postanowiły wywrzeć na centrali presję, a jednym z kluczowych ośrodków buntu okazała się Polska. Cezary Kulesza dobrze odnajduje się w zamieszaniu i już tuż po wykluczeniu Rosji ze struktur futbolu napisał wiadomość do Gianniego Infantino. Mówił w niej o potrzebie wyjaśnienia sytuacji piłkarzy grających w Rosji i Ukrainie, a doszło do tego kilka dni później. Niestety, decyzja działaczy ponownie wywołała kontrowersje.
Oficjalnie: Rosjanie zrobili to, czym straszyli. Nie mają wstydu, rozpocznie się nerwowe oczekiwanie
FIFA znów nie pokazała odwagi
Ukraińskie rozgrywki zostały zawieszone, a zagraniczni piłkarze grający w Rosji na własną rękę się buntowali. Głośno jest m.in. o postawie Grzegorza Krychowiaka, który miał namówić kolegów do odejścia z Krasnodaru. Rosyjski klub zawiesił już trenerów i 8 piłkarzy, a Polak został ostatnim zagranicznym elementem tej układanki. Mówi się, że toczył rozmowy o rozwiązaniu kontraktu, ale teraz FIFA mocno wpłynęła na jego sytuację. Po 10 marca kontrakty w Rosji będą zawieszone do końca rozgrywek, czyli 30 czerwca. Ale Grzegorz Krychowiak po sezonie znów będzie graczem Krasnodaru, chyba że wcześniej dogada się w sprawie odejścia.
Minister sportu ostro reaguje na pomysł FIFA. Kamil Bortniczuk przedstawił swoje rozwiązanie dla Rosjan
W obliczu wojny na FIFA wylano już wiadro pomyj:
Ci piłkarze do tego terminu będą traktowani jako gracze bez kontraktu i będą mogli związać się z nowym klubem bez konsekwencji. Tyle, że to wszystko musi się odbyć przed 7 kwietnia. Zaznaczono, że w jednym klubie można rejestrować maksymalnie dwóch graczy, którzy skorzystają z tego prawa. Umowy o pracę piłkarzy i trenerów zagranicznych z klubów ukraińskich zostały automatycznie zawieszone do końca sezonu, a więc Tomasz Kędziora może być wypożyczony z Dynama Kijów. Tym samym nie spełnił się pomysł o rozwiązaniu kontraktów z winy klubu, a piłkarze mogą być zmuszeni do powrotu do Rosji. Wygląda na to, że światowa centrala cały czas czeka, jak się rozwinie sytuacja.
