Mistrz Anglii marzy o potrójnej koronie
Przed dwoma laty Manchester City zagrał w finale Ligi Mistrzów. Jednak w Porto angielski zespół przegrał z Chelsea Londyn 0:1. Teraz zespół prowadzony przez trenera Pepa Guardiolę znów stanie przed szansą na wygranie prestiżowych rozgrywek. Jednak Inter Mediolan także tak łatwo nie zrezygnuje ze zdobycia pucharu. - Wydaje się, że Manchester City jest w takim gazie, że to właśnie w tej drużynie trzeba upatrywać faworyta finału – mówi Jerzy Dudek w rozmowie z naszym portalem. - Staram się w takich spotkaniach nie wskazywać faworyta, ale w tym przypadku historia pisze się sama. Manchester ma apetyt na potrójną koronę, czyli do mistrzostwa i Pucharu Anglii zamierza dorzucić triumf w Lidze Mistrzów. Menedżer Pep Guardiola zapewne od kilku dni próbował mobilizować zawodników. Teraz przed jego zespołem możliwość napisania nowej historii – stwierdza.
Inter tanio skóry nie sprzeda
Były kadrowicz przekonywał, że Manchester City zrobi wszystko, aby wznieść w górę wymarzony puchar. - Patrząc na siły obu zespołów i dyspozycję to wyżej oceniam szanse mistrza Anglii – zaznacza. - Erling Haaland, Bernardo Silva, Kevin de Bruyne czy Ilkay Gundogan czują, że mają wyjątkową szansę, aby zapisać się w historii futbolu. Podejrzewam, że na początku to będzie wyrównany mecz. Myślę, że jednak Manchester City da sobie radę z Interem, który ma bardzo obiecującą końcówkę sezonu. Włoski klub na pewno tanio skóry nie sprzeda, ale wydaje się, że jednak różnica klas będzie widoczna – analizuje Dudek w rozmowie z naszym portalem.
Finał Ligi Mistrzów w Stambule. Tak angielskie kluby rywalizowały z włoskimi