Kryzys AS Monaco jest naprawdę zaskakujący. Zespół z Księstwa nie wygrał meczu od sierpnia, a przecież w ubiegłym sezonie i dwa lata temu, jak równy z równym walczył z Paris Saint-Germain w lidze francuskiej. Końca kryzysu nie widać. W rywalizacji z Clube Brugge Monaco przegrało aż 0:4.
Powody do zmartwienia mają również kibice reprezentacji Polski. Z powodu kontuzji w siedemdziesiątej szóstej minucie meczu boisko musiał opuścić Glik. Obrońca chciał wykopać piłkę z 20. metra prawą nogą. Zaraz po interwencji skrzywił się z bólu i nie czekając na pomoc medyczną zszedł za linię boczną.
Takie obrazki są bardzo rzadkie, bowiem Glik wielokrotnie grał już z kontuzjami i pokazał, że jest odporny na ból. Polak nie był w stanie kontynuować gry i musiał opuścić boisko. To także zła informacja dla selekcjonera Jerzego Brzęczka przed zbliżającymi się meczami kadry.
Na razie nie wiadomo, jak poważny jest uraz Glika, ale wiele wskazuje na to, że nie pojawi się na zgrupowaniu, które rozpocznie się za kilka dni. Zawodnik AS Monaco od wielu lat jest filarem obrony reprezentacji. Doskonale pamiętamy, co stało się tuż przed mundialem i jak wyglądała obrona Polski na turnieju bez kontuzjowanego Glika. Brzęczek prawdopodobnie będzie musiał postawić na innego środkowego obrońcę w meczach z Czechami i Portugalią.