Jacek Magiera na wstępie odniósł się do zakazu UEFA i kibiców Legii, którzy jego zdaniem są wzorem do naśladowania w Europie, oczywiście z wyłączeniem tych, którzy od lat działają na szkodę klubu.
- Czujemy zawstydzenie przez decyzję UEFA. To nie powinno się przytrafić. Robimy wszystko, aby to był ostatni mecz Legii na pustym stadionie - rozpoczął Magiera, cytowany przez portal legia.com i dodał.
- Co do kibiców, to zasługują, żeby pokazywać ich w Europie. Robią na świecie nieprawdopodobny doping. Nasi przeciwnicy się już o tym przekonali. Mam nadzieję, że kiedy Real w następnych latach przyjedzie jeszcze raz, zobaczy na Łazienkowskiej pełne trybuny - kontynuował szkoleniowiec Legii.
Magiera zdradził także kulisy przygotowań do meczu z Realem. Zależy mu przede wszystkim na tym, aby jego piłkarze nie byli przesadnie zmotywowani i nie patrzyli na to, jak z Realem grali giganci Europy.
- Nie pokazywaliśmy jak grać na przykładzie Bayernu czy Barcelony, bo trzeba sobie jasno powiedzieć, że na dziś to nie jest nasz poziom. Patrzyliśmy na dolne rejony ligi hiszpańskiej. Na Real nie trzeba motywować, przeciwnie, trzeba uważać, żeby zawodników nie przemotywować. Będziemy walczyć tak, by wykorzystać pełnię swoich możliwości - wyjawił 39-latek.
Czy takie podejście do sprawy zwiększy szanse Legii na dobry wynik z Realem? Przekonamy się już w środę 2 listopada. Mecz rozpocznie się o godz. 20:45. Sport.se.pl zaprasza na relację LIVE z tego wydarzenia.