Mecz w Monachium świetnie się dla Bayernu ułożył. W 16. minucie pomyliła się defensywa Besiktasu i Robert Lewandowski mógłby wyjść sam na sam z bramkarzem gości. Mógłby, bo skutecznie przeszkodził mu w tym Domagoj Vida. Tyle, że Chorwat wykonał nieczysty wślizg i sfaulował napastnika 17 metrów od własnej bramki. Arbiter odgwizdał rzut wolny, a Vidzie pokazał czerwony kartonik, który sprawił, że siły na boisku były od tamtej pory nierówne.
Prowadzenie Bayern mógł objąć zaraz po zejściu obrońcy gości. Na bramkę przymierzył James Rodriguez, lecz pomylił się o kilka(naście) centymetrów. Okazję do zdobycia gola miał Mats Hummels. Jego silny strzał głową świetnie wybronił Fabricio. Aktywny od początku meczu był Thomas Mueller. Niemiec kilkakrotnie strzelał na bramkę, ale zawsze brakowało mu precyzji. Swojego szczęścia próbował Lewandowski. Polak złożył się do przewrotki w szesnastce rywala. Strzelił jednak nad poprzeczką, a przy okazji kopnął w twarz Gary'ego Medela, za co otrzymał żółtą kartkę.
Besiktas, choć osłabiony, nie był bezradny. Przyjezdni wyprowadzili dwie świetne kontry, które powinni zakończyć golami. Najpierw szarżował Vagner Love. Brazylijczykowi zabrakło jednak spokoju przy wykończeniu. Później Hummelsa ośmieszył Ricardo Quaresma. Po dryblingu skrzydłowy strzelił wprost w Svena Ulreicha, który sparował uderzenie na rzut rożny.
Gdy wydawało się, że goście dotrwają do przerwy, piłkę na lewym skrzydle przechwycił Kingsley Coman i dynamicznym zwodem ograł Adriano. Zagrana przed bramkę piłka odbiła się w ten sposób, że trafiła pod nogi Muellera, który stał przed bramką. Z niewielkiej odległości Niemiec zdobył gola i dał miejscowym prowadzenie.
Jak się okazało, sił osłabionym gościom starczyło jedynie na pierwszą połowę. Po przerwie Bayern zmiażdżył przeciwnika. Besiktas praktycznie nie istniał na murawie. Bramkarz ekipy ze Stambułu musiał w drugiej części meczu aż cztery razy wyciągać piłkę z siatki. Najpierw po strzale Comana, któremu świetnie wyłożył piłkę Lewandowski. Później po trafieniu Muellera, który wykorzystał dokładne zagranie Joshuy Kimmicha. Dobił przeciwników dwoma trafieniami Robert Lewandowski. W 79. minucie Polak poprawił strzał Hummelsa, a dziewięć minut później wpakował piłkę do pustej bramki po fantastycznej asyście Muellera.
Bayern wygrał aż 5:0 z Besiktasem i praktycznie zapewnił sobie awans do ćwierćfinału. Trudno wyobrazić sobie scenariusz, według którego mistrz Turcji odrabia straty z Niemiec i okazuje się lepszy w całym dwumeczu. Ten rodzaj akcji zostawmy J. K. Rowling i innym autorom gustującym w fantastyce.
#ChampionsLeague #BayernBesiktas #Lewandowski 4th #goal pic.twitter.com/ClXvciGeTe
— Ertač (@percivalee) February 20, 2018
Y así fue el gol Robert Lewandowski a pase de Thomas Müller para el 5-0 definitivo del Bayern Múnich sobre Beşiktaş. #UCLpic.twitter.com/UYollWhqh6
— Galácticos Fútbol (@fut_galacticos) February 20, 2018
Bayern Monachium - Besiktas Stambuł 5:0 (1:0)
Bramki: Thomas Mueller 43, 66, Kingsley Coman 52, Robert Lewandowski 79, 88
Żółte kartki: Robert Lewandowski - Ricardo Quaresma, Pepe
Czerwona kartka: Domagoj Vida 16 (za faul)
Bayern: Ulreich - Kimmich, Hummels, Boateng, Alaba - Mueller, Vidal (83. Tolisso), Martinez, James (44. Robben), Coman (81. Ribery) - Lewandowski
Besiktas: Fabricio - Adriano, Pepe, Vida, Erkin (69. Goenuel) - Quaresma, Hutchinson, Medel (85. Arslan), Talisca, Babel - Love (57. Tosić)