Na Łazienkowskiej marzą o powtórce scenariusza sprzed roku, kiedy Legii udało się przejść przez bramy piłkarskiego i finansowego raju. Za awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów UEFA płaci 12,7 miliona euro. Przejście Astany dałoby Legii 2 mln euro (za udział w IV rundzie el. LM, pod warunkiem wygrania dwumeczu) lub 3 miliony euro, gdyby Legia w tej IV rundzie odpadła i została automatycznie przesunięta do fazy grupowej Ligi Europy. Gdyby natomiast warszawski klub odpadł z Kazachami, to wpływy będą dużo niższe: Legia dostanie 425 tysięcy euro za udział w III rundzie eliminacji LM i 225 tysięcy euro za udział w IV rundzie eliminacji Ligi Europy. Dopiero awans do fazy grupowej LE (2,6 mln euro) pozwoliłby pokryć trochę strat.
Ogromne różnice są również w nagradzaniu za zdobywanie punktów w fazie grupowej. Wygrana w LM to 1,5 mln euro, a remis 500 tysięcy euro. W LE wygląda to dużo skromniej: 360 tysięcy euro za 3 punkty i 120 tysięcy euro za jedno "oczko". Widać więc jak na dłoni, jak ważny dla budżetu Legii jest dzisiejszy mecz.
Zdaniem Magiery Legia przegrała przez murawę?
Zwycięstwo z Astaną może otworzyć autostradę do Ligi Mistrzów
Wojciech Kowalczyk: Rewanż z Astaną? Daję Legii 20 procent szans