Liverpool - AS Roma to mecz, którego na etapie półfinału Ligi Mistrzów 2017/18 spodziewało się niewielu. Szczególnie, że w ćwierćfinałach obie ekipy mierzyły się ze zdecydowanie wyżej notowanymi przeciwnikami. "The Reds" stanęli w szranki z naszpikowanym gwiazdami Manchesterem City. Jednak, wbrew oczekiwaniom, podopieczni Juergena Kloppa dwukrotnie pokonali "The Citizens" i zameldowali się w gronie czterech najlepszych ekip rozgrywek. Roma natomiast walczyła z FC Barcelona. W pierwszym meczu na Camp Nou Włosi przegrali aż 1:4 i wydawało się niemożliwym, by awansowali do dalszej fazy. Tymczasem u siebie rzymianie wygrali 3:0 i odprawili z kwitkiem jednego z głównych faworytów do trofeum.
We wtorek na Anfield znów emocji było co nie miara! Niesieni fanatycznym dopingiem swoich kibiców gospodarze po pierwszej połowie prowadzili 2:0. Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się niezawodny Egipcjanin Mohamed Salah. Wystarczyło niespełna dwadzieścia pięć minut drugiej części gry, by "The Reds" dołożyli kolejne trzy (!) trafienia. Golkipera przyjezdnych pokonywali Sadio Mane i dwukrotnie Roberto Firmino. Gdy na stadionie rozpoczęło się święto, piorunującą końcówkę zaliczyli przyjezdni.
W osiemdziesiątej pierwszej minucie trafił Edin Dżeko, a zaledwie cztery minuty później kolejne trafienie dorzucił Diego Perotti, wykorzystując rzut karny. Wynik 5:2 dla Liverpoolu stawia co prawda Anglików w bardzo korzystnej sytuacji przed rewanżem, ale Roma już raz udowodniła, że trzybramkowa strata do odrobienia na Stadio Olimpico to dla niej nic wielkiego.
Liverpool - AS Roma 5:2 (2:0)
Bramki: Mohamed Salah 36, 45, Sadio Mane 56, Roberto Firmino 61, 69 - Edin Dżeko 81, Diego Perotii 85 (k)
Skrót meczu Liverpool - Roma [WIDEO]:
Wyniki na żywo - sprawdź na kogo warto postawić
Tabele i statystyki z 16 dyscyplin