Czy Real Madryt skończy sezon z pustymi rękami? Wiele się na to wskazuje, ponieważ "Królewscy" odpadli z Pucharu Króla, w lidze na dwie kolejki przed końcem mają 4 punkty straty do Barcelony i już w ten weekend "Duma Katalonii" może świętować mistrzostwo Hiszpanii.
Natomiast w środę wieczorem zremisowali z Juventusem 1:1 i przez porażkę w pierwszym meczu w Turynie 1:2 pożegnali się z marzeniami o obronie pucharu Ligi Mistrzów.
Zobacz: Real - Juventus. "Stara Dama" TRIUMFUJE w Madrycie! Włoska klątwa "Królewskich trwa! [SKRÓT, BRAMKI]
Włoska klątwa Realu wciąż trwa, ponieważ zespół z Madrytu od 28 lat nie potrafi wyeliminować zespołu z Półwyspu Apenińskiego. Po porażce ze "Starą Damą" pojawiły się głosy, że lider zespołu, a więc Cristiano Ronaldo jest zupełnie bez formy. Wprawdzie Portugalczyk wpisał się na listę strzelców w 23. minucie, ale potem był niewidoczny.
- Cristiano nie ma załamania formy. Przyzwyczailiście się, że strzela po trzy-cztery gole na mecz i kiedy zdobywa jednego, to uważacie, że jest bez formy. Jest maszyną, pracuje niesamowicie ciężko i zawsze pomaga drużynie. Mówienie, że ma załamanie formy jest niesprawiedliwe - wziął kolegę w obronę Marcelo.
Czytaj: Liga Mistrzów. Katastrofa w Madrycie. Juventus pożegnał Real i zagra w wielkim finale!
Brazylijczyk wstawił się również za Carlo Ancelottim twierdząc, że chce, aby Włoch w przyszłym sezonie dalej pracował w Madrycie.
- Real zawsze walczy o pełną pulę. W tym sezonie odpadliśmy na dwóch frontach. Nasza sytuacja jest trudna, ale nie beznadziejna. Zrobimy wszystko, aby wygrać dwa pozostałe spotkania i zobaczymy, co się stanie. Nasz trener jest zwycięzcą. Wprawdzie nie zdobyliśmy żadnego tytułu, ale uważam, ze Ancelotti powiniem zostać w Madrycie, ponieważ jest świetnym menedżerem - dodał Marcelo.