Czas pracuje na korzyść angielskiego klubu
- Liverpool powoli się budzi - uważa Jerzy Dudek w rozmowie z naszym portalem. - To najtrudniejszy moment tego zespołu pod wodzą menedżera Juergena Kloppa. Takiego jeszcze nie miał. Jednak jeszcze wszystko się może wydarzyć, bo zostało dużo meczów do rozegrania. Wszystko zależy od tego, jak szybko kontuzjowani zawodnicy wrócą do gry i odzyskają formę. To kluczowy aspekt dotyczący dyspozycji Liverpoolu. Tak wielu zawodników z urazami w jednym czasie nie zdarza się często. Czas pracuje na korzyść angielskiego klubu. Powoli Liverpool odzyskuje ten dawny blask. Dwa zwycięstwa w Premier League dają nadzieję kibicom, że drużyna będzie wstanie rywalizować z Realem Madryt i uzyska w tym dwumeczu dobry wynik. Jeszcze trzy tygodnie temu inaczej byśmy patrzyli na tą rywalizację - stwierdził.
Salah musiał brać całą odpowiedzialność na siebie
W tym sezonie lider Liverpoolu - Mo Salah strzelił osiem goli w Premier League i siedem w Lidze Mistrzów. Czy zachwyci w starciu z Realem Madryt? - Można powiedzieć, że występy Salaha wyglądają tak jak gra Liverpoolu - ocenił. - Nie ma tej iskry, którą miał w poprzednich sezonach. Ale usprawiedliwiam go, bo ma trudne zadanie. Zawodnicy, którzy mu pomagali, są kontuzjowani. Poza tym Egipt nie pojechał na mistrzostwa świata i pewnie ta absencja też miała jakiś mentalny wpływ na jego poczynania. Ale tak jak mówiłem wcześniej: im szybciej tacy gracze jak Darwin Nunez, Luis Diaz czy Thiago wrócą do dawnej formy, to lepiej dla niego. Nowy nabytek Cody Gakpo też powoli się aklimatyzuje. W ostatnich tygodniach to Salah musiał brać całą odpowiedzialność na siebie. Ale to było za mało - stwierdził Dudek na naszych łamach.

i