Wątek finansowy – wg portalu transfermarkt, wartość kadry norweskiego mistrza to ponad 31 mln euro, prawie dwa razy więcej niż w przypadku Jagiellonii – pojawił się „zaocznie” w przedmeczowym wystąpieniu trenera Adriana Siemieńca. - Możemy dzisiaj wziąć w garść różne statystyki, porównywać oba kluby pod kątem kadry; tego, ile mamy w budżecie, ile Bodo/Glimt wydaje na transfery a ile my wydajemy, za ile sprzedaje piłkarzy, a za ile my sprzedajemy – mówił szkoleniowiec białostockiej drużyny. - I dobrze wiemy, co nam wyjdzie w tym równaniu – dodawał.
Ale nie zamierzał składać deklaracji kapitulacji jeszcze przed pierwszym gwizdkiem. Wręcz przeciwnie. - Jest wielka wiara, odwaga, ekscytacja. To są niepoliczalne rzeczy, coś takiego co wychodzi poza schemat myślenia, co dzieje się w głowach, serduchu każdego z piłkarzy, każdego z nas – Siemieniec odwoływał się do wartości mentalnych i charakterologicznych.
Mistrz Polski rusza do przeprawy przez norweskie fiordy. W tle awans i wielkie pieniądze
Mówił zatem o dużej ekscytacji związanej z dwumeczem, ale - jak zapewniał - nie ma zagrożenia związanego z „przemotywowaniem”. - Chcemy cieszyć się tą chwilą i pokazać na boisku najlepszą wersję samych siebie – tłumaczył. Ale też komplementował sportową wartość rywali.
Ryszard Komornicki przed meczem z FC St. Gallen ma podpowiedź dla piłkarzy Śląska. Skorzystają? [ROZMOWA SE]
- To bardzo jakościowa drużyna, prowadzona z jasno określoną wizją, przez jednego trenera już przez bardzo długi czas. Widać duże doświadczenie. To zespół nastawiony na dominację, proaktywny w obronie i z piłką – analizował zalety Bodo/Glimt. - Mamy świadomość tych atutów przeciwnika, ale się ich nie boimy – zapewniał Siemieniec.
Początek meczu Jagiellonia - Bodo/Glimt w 3. rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów w środę o godz. 20.45 na stadionie miejskim w Białymstoku. Transmisja w Polsat Sport 1. Rewanż w Norwegii odbędzie się 13 sierpnia.
Listen on Spreaker.