Co roku to samo. Arsenal wychodzi z grupy Ligi Mistrzów i opada z pierwszym rywalem w fazie pucharowej. Często były to mocne zespoły, pokroju FC Barcelony czy Bayernu Monachium, ale teraz nie ma wymówek. Niczego nie ujmując drużynie Monaco, nie jest to rywal z najwyższej półki. Być może Arsenal również, skoro pozwala ekipie z Francji wbić na Emirates Stadium aż trzy bramki. Podopieczni Leonardo Jardima zagrali jednak w Londynie fantastyczny mecz. Dyscyplina taktyczna i cierpliwość przyniosły fantastyczny rezultat.
Liga Mistrzów: Arsenal na kolanach! Wygrane Monaco i Bayeru
A jeżeli do tego dorzucimy znakomitą grę w obronie Monaco (zaledwie jedna bramka stracona w fazie grupowej LM), to przed Arsenalem misja praktycznie niewykonalna. Mało kto wierzy w fakt, że francuska ekipa straci u siebie trzy bramki. Jednym z marzycieli jest Arsene Wenger, który zapowiada, że jego drużyna pójdzie na całość. Kanonierzy są w dobrej formie. W Premier League wygrywają mecz za meczem, wygrali także prestiżowy pojedynek z Manchesterem United na Old Trafford.
Jeżeli mamy szukać cienia szansy dla Arsenalu, to możemy na chwilę cofnąć się do 2012 roku i dwumeczu Ligi Mistrzów z AC Milan. Ekipa z Londynu oczywiście odpadła wtedy z rywalizacji, ale nie o to chodzi. Po pierwszym spotkaniu, przegranym aż 0:4, drużyna Wengera była już skreślona. W rewanżu jednak, do przerwy było 3:0 dla Kanonierów. Gdyby w drugiej połowie Robin van Persie nie zmarnował "setki" to kto wie, która z drużyn awansowałaby do dalszej rundy.
Klub ze stolicy Anglii ma więc doświadczenie w gonieniu wyniku i odrabianiu strat. Wegner musi jednak wymyślić genialny plan na sforsowanie defensywy Monaco. Transmisja z meczu Arsenal - Monaco na Canal+Sport HD o godz. 20:45. Gwizdek24.pl przeprowadzi relację LIVE z tego wydarzenia. Serdecznie zapraszamy!
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail