Ostatnio Pepe i Lewandowski mierzyli się w ćwierćfinale Euro 2016 Polska - Portugalia. Choć Biało-Czerwoni przegrali po rzutach karnych i odpadli z turnieju, to Lewandowski w 2. min zaskoczył kierowaną przez Pepe obronę i strzelił gola. Teraz spróbuje zrobić to po raz kolejny, ale w barwach Bayernu. Na mecz Bawarczyków z Besiktasem czekają i Niemcy, i Turcy, których za naszą zachodnią granicą mieszka około 4 mln. Dlatego oba kluby mocno promują dzisiejsze spotkanie. Twitterowe konta Bayernu i Besiktasu opublikowały filmik, na którym Pepe wraz z Alvaro Negredo (napastnik Besiktasu) dzwonią do... Lewandowskiego.
- Cześć, tu Pepe - powiedział Portugalczyk. - Zapraszamy cię na Vodafone Park (stadion Besiktasu - red.). Come to Besiktas! (Chodź do Besiktasu - red.) - zaproponował.
Sformułowanie "Come to Besiktas" stało się bardzo popularne w piłkarskim światku. Głównie dlatego, że podczas okienka transferowego kibice tego klubu zalewali skrzynki pocztowe w mediach społecznościowych gwiazd futbolu, prosząc o przejście do ich klubu.
- Jasne, że przyjedziemy do Besiktasu, ale najpierw to wy musicie odwiedzić Allianz Arena! - odpowiedział Portugalczykowi Lewandowski
Liga Mistrzów: WYNIKI NA ŻYWO. TERMINARZ, DRABINKA