We wtorek rozpoczęła się faza pucharowa tegorocznej Ligi Mistrzów. Po wielkich hitach na Wanda Metropolitano i Signal Iduna Park przyszedł czas na zestaw par, które nie działały aż tak bardzo na wyobraźnię. Ale mecz w Londynie od początku stał na wysokim poziomie. Przede wszystkim ze względu na zespół prowadzony przez Juliana Nagelsmanna, którzy atakowali z całych sił.
Mimo dużej intensywności spotkania kibice zwrócili uwagę na pewien nietypowy szczegół. O co chodzi? Fani dopatrzyli się, że piłkarze RB Lipsk nie grają w jednolitych koszulkach. Różnicą między czterema zawodnikami, a pozostałą częścią drużyny było to, że mieli szare logo Red Bulla, a więc sponsora niemieckiej ekipy. Inni na piersi mieli natomiast logo z kolorami. Ciężko powiedzieć, czy to błąd osoby odpowiedzialnej za dobór strojów, czy zmyślna akcja marketingowa, która na celu miała zwrócenie uwagi na logo.