Przeskoczyć Barcelonę

2008-08-12 8:00

Już jutro mecz roku. Wisła walczy o Ligę Mistrzów z dumą Katalonii.

Jeszcze niedawno Junior Diaz (25 l.) biegał po kostarykańskich klepiskach, walcząc z piłkarzami, którzy z wielkim futbolem nie mają nic wspólnego. A jutro? Jutro obrońca Wisły stanie naprzeciw najlepszych napastników świata. Jeśli mistrz Polski marzy o dobrym wyniku, to Kostarykańczyk musi zagrać mecz życia!

- Na mecz do Barcelony przyleci moja ukochana narzeczona Gabriela, więc mam dodatkową motywację, żeby super zagrać - mówi "Super Expressowi" Diaz, z wyglądu bardzo podobny do... Ronaldinho. - Faktycznie, nawet w Polsce ludzie często wołają do mnie: "Ej, Ronaldinho". I tak sobie myślę, że skoro Brazylijczyk tyle lat grał w Barcelonie, to i ja powinienem się tam czuć bardzo dobrze - śmieje się obrońca Wisły, który z powodzeniem zastępuje kontuzjowanego Arkadiusza Głowackiego.

Nie zemdleje ze strachu

- Za mecz z Beitarem byłem chwalony, gola nawet strzeliłem. Barcelona to zupełnie inna półka, ale nie zemdleję ze strachu. To nie jest tak, że do tej pory grałem tylko na małych stadionikach. Z reprezentacją Kostaryki wziąłem udział w igrzyskach olimpijskich w Atenach i w Copa America. Grałem tam przeciw takim piłkarzom, jak Carlos Tevez i Javier Saviola, więc wiem, czym pachnie wielki futbol - uspokaja Diaz.

To nie są bogowie

Kostarykańczyk absolutnie nie zgadza się z tymi, którzy mówią, że do Hiszpanii Wisła leci właściwie na wycieczkę, bo i tak nie ma szans.

- Nikt z nas nie powie, że rozniesiemy Barcelonę, bo nie jesteśmy stuknięci. Ale to nie jest wyjazd turystyczny. Barcelona nie zaczęła jeszcze sezonu. Umiejętności na pewno im nie braknie, ale może braknie im rytmu? Najwięcej zależy od nas samych. Jeśli zostawimy Hiszpanom zbyt dużo miejsca, to nie będzie o czym gadać. Ale jeśli będziemy biegać przez cały mecz, nie odstępując ich ani na krok, to kto wie... To nie jest tak, że tam są bogowie, a my nic nie umiemy. Wisła ma piłkarzy, którzy potrafią jedną akcją "zrobić mecz". Byle się tej Barcelony nie wystraszyć...

Najnowsze