Węgierski sędzia Viktor Kassai miał gorszy wieczór. Na nieszczęście jego dyspozycja przełożyła się na losy półfinałowego dwumeczu pomiędzy Realem, a Bayernem. Trzeba powiedzieć wprost: to przez Węgra Robert Lewandowski i spółka znaleźli się poza burtą Ligi Mistrzów. Arbiter najpierw pokazał drugą żółtą kartkę Arturo Vidalowi i usunął go z boiska w kontrowersyjnych okolicznościach, a później uznał „Królewskim” dwa gole, które zostały zdobyte w sposób nieprawidłowy. W obu przypadkach Cristiano Ronaldo był na pozycji spalonej.
Pracę sędziów bez ogródek skomentowali wszyscy z kręgu Bayernu Monachium. Władze, piłkarze i kibice. Prezes rady nadzorczej, Karl-Heinz Rummenigge nie owijał w bawełnę:
- To pierwszy raz, kiedy jestem naprawdę wściekły. Jestem wściekły, ponieważ zostaliśmy obrabowani. Dosłownie: zostaliśmy obrabowani – grzmiał Niemiec.
Piłkarz Bawarczyków Thomas Mueller stwierdził, że na boisku był nierówny układ sił i dziesiątka Bawarczyków musiała mierzyć się z czternastoma przeciwnikami. Franck Ribery zamieścił natomiast zdjęcia, na których jak na dłoni widać, że Cristiano Ronaldo przy swoich trafieniach znajdował się bliżej linii bramkowej niż ostatni obrońca. Francuz emocjonalnie podpisał fotografie, dając do zrozumienia, że sędzia z Węgier zmarnował rok ciężkiej pracy Bawarczyków.
Franck Ribery slams the ref: "1 year of hard work, thanks referee, bravo!" #bayern #realmadrid #ucl #ribery #angry
Post udostępniony przez 101 Great Goals (@101greatgoals) 18 Kwi, 2017 o 10:11 PDT