Real Madryt w miniony weekend zapewnił sobie mistrzostwo Hiszpanii. Z jednej strony mogło to dać piłkarzom dużą swobodę gry, bowiem nie muszą oni martwić się już o wyniki w lidze, z drugiej jednak strony w drużynie mogło nastąpić zbyt duże rozprężenie. Tak się jednak nie stało i do rewanżu w półfinale Ligi Mistrzów „Królewscy” podeszli w pełni skoncentrowani. Przez większość spotkania jednak razili nieskutecznością i wydawało się, że to Manchester City awansuje dalej. Co więcej, w 73. minucie City strzeliło gola na 1:0, co oznaczało, że w dwumeczu prowadzą już 5:3. Minuty mijały, mecz zbliżał się do końca, ale Real nie potrafił strzelić gola, wydawało się być „pozamiatane”. Nieoczekiwanie Real strzelił dwa gole w dwie minuty! Najpierw w 90. oraz 91. minucie do siatki trafił Rodrygo, co oznaczało wyrównanie stanu rywalizacji. W 5. minucie dogrywki natomiast rzut karny wykorzystał Benzema i ostatecznie Real wygrał 3:1 i awansował do finału. Carlo Ancelotii wyjaśnił po meczu, że było to możliwe dzięki… historii Realu Madryt.
Ancelotti zdradza, co pozwoliło jego piłkarzom wygrać w trudnym momencie
Gdy rozpoczynała się 90. minuta meczu, mało kto mógł przewidywać, że Real zdoła się jeszcze wyrwać z niekorzystnego położenia. Ancelotii wcale jednak nie myślał o porażce. – Nie zdążyłem jeszcze pomyśleć o tym, co będzie, gdy przegramy i odpadniemy, choć City miało kontrolę nad grą. W ostatniej chwili udało się uniknąć wyeliminowania. W końcówce wykrzesaliśmy z siebie resztki energii, co wystarczyło do przedłużenia rywalizacji, która wydawała się dobiegać końca. Kiedy udało nam się wyrównać stan dwumeczu, to zyskaliśmy psychologiczną przewagę w dogrywce – powiedział.
Real Madryt w finale Ligi Mistrzów! Niesamowity comeback i karny w dogrywce!
Trener Realu zauważył, że to nie pierwszy raz, gdy odrabiali straty. Według niego to wielka historia Realu pozwala jego piłkarzom wznieść się na wyżyny. – Nie mogę powiedzieć, że jesteśmy przyzwyczajeni do tego, co się dziś zdarzyło, ale przecież podobnie było z Chelsea, a wcześniej z PSG. Jeśli miałbym wskazać, co pozwala nam przetrwać trudne chwile, podnieść się i dokonać tych spektakularnych rzeczy, to byłaby to historia tego klubu. To ona pozwala nam się odrodzić, gdy wygląda, że już nas nie ma – stwierdził Carlo Ancelotti po awansie do finału.