Portugalia jest o krok od katastrofy. Nawet dwa zwycięstwa, w dzisiejszym meczu z Węgrami i środowym z Maltą, mogą nie wystarczyć do awansu na mistrzostwa świata. Bo jeśli Szwedzi nie pogubią punktów, to Cristiano Ronaldo i spółka nie zdołają zająć drugiego miejsca w grupie, premiowanego grą w barażach.
- Będzie mi miło, jeśli Portugalczycy nie awansują - mówi Rooney. - Przecież wyeliminowali nas z dwóch kolejnych imprez (EURO 2004 i MŚ w 2006 roku - red.), więc dlaczego mam im dobrze życzyć? - zaskakuje angielski napastnik.
Zwłaszcza porażki w 2006 roku Rooney nie może Portugalczykom wybaczyć. Gwiazdor Manchesteru United wyleciał wtedy z boiska za nadepnięcie Ricardo Carvalho. Ronaldo przekonywał wtedy arbitra do pokazania koledze z "Czerwonych Diabłów" czerwonej kartki. Rooney długo potem był wściekły na portugalskiego pięknisia.
- Byłem wtedy bardzo rozczarowany, bałem się, że angielscy kibice nie dadzą mi żyć, tak jak wcześniej Beckhamowi. Na szczęście wyżyli się na Ronaldo, z czego byłem bardzo zadowolony - dodaje z rozbrajającą szczerością Rooney.