- Nie potrafiliśmy totalnie zapanować na boisku. Przeciwnik miał większe posiadanie piłki. Gdyby to był silniejszy rywal, moglibyśmy zostać skarceni. Nie obchodzi mnie, czy wygrywamy 2-0 lub 4-0. Chcę poprostu widzieć, że kontrolujemy mecz - stwierdził brazylijski trener.
Jedynym piłkarzem, którego pochwalił był Frank Lampard. - Był wszędzie. Spisał się znakomicie. Stworzył sobie kilka strzeleckich sytuacji oraz wypracował gole kolegów - dodał Scolari.