Pogoń dokonała tego po wodzą trenera Piotra Łęczyńskiego, który przez ponad dwa lata pracował z Kacprem Kozłowskim - Chłopacy stanęli na wysokości zadania i zostawili mnóstwo zdrowia na boisku - cieszył się po meczu Łęczyński. - Byliśmy przygotowani i świadomi tego, że musimy zagrać mecz życia, żeby osiągnąć dobry wynik. Pojawiały się wątpliwości w mediach, czy damy radę przełożyć nasze zamierzenia na postawę na boisku. Cieszymy się, że praca naszej akademii przynosi takie efekty, jak w meczu z Deportivo. Akademia Pogoni jest jedną z najlepszych w Polsce. Jej wychowanek Kacper Kozłowski trafił do I reprezentacji Polski, a inni występują w Ekstraklasie i młodzieżowych reprezentacjach kraju – Maciej Żurawski, Kacper Smoliński, Marcel Wędrychowski czy Adrian Benedyczak, który wyjechał do Włoch. We wczorajszym meczu bramki dla Pogoni strzelili Mariusz Fornalczyk, Mateusz Bąk i Fabian Grzelka. - Najważniejszy jest indywidualny rozwój piłkarzy. Poprzez ciężką pracę w ubiegłym sezonie, zdobycie mistrzostwa Polski, doszliśmy do meczu z Deportivo. Po rywalizacji w dwumeczu podchodzimy spokojnie, bo przed nami trudny mecz wyjazdowy - dodał Łęczyński. - Pogoń miała szybkich zawodników, którzy wygrywali z nami wiele pojedynków biegowych i stąd nasze problemy. Piłkarze Pogoni zaskoczyli nas dobrym przygotowaniem fizycznym, ale wynik dwumeczu uważam za otwarty – powiedział trener Deportivo, Manuel Pablo, w przeszłości kolega z reprezentacji Hiszpanii Pepa Guardioli i Raula.
Bramkarz Zagłębia Lubin miał dzień konia. Nawet rywale gratulowali mu występu