W meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów pomiędzy Mariborem a Spartakiem Moskwa od początku panowała bardzo gorąca atmosfera. Była to głównie zasługa rosyjskich kibiców, którzy licznie przyjechali do Słowenii wspierać swoją drużynę. Niestety jednak nie ograniczyli się tylko do głośnego dopingu. W pewnym momencie spotkania na swojej trybunie odpalili środki pirotechniczne.
Wszystko wyglądało dość efektownie, ale w pewnym momencie wymknęło się spod kontroli. Jeden z kiboli Spartaka rzucił bowiem racą na boisko w kierunku sędziego! Prowadzący to spotkanie Niemiec Deniz Aytekin miał mnóstwo szczęścia, bo o włos uniknął trafienia. W związku z zachowaniem fanów przyjezdnych mecz musiał zostać chwilowo przerwany, ale ostatecznie udało się go dokończyć. Padł w nim remis 1:1.
Spartak musi się teraz liczyć z tym, że klub może spotkać bardzo surowa kara za skandaliczne wybryki swoich kibiców. Mowa tu nie tylko o grzywnie, ale nawet zamknięciu trybuny czy stadionu! UEFA jest bardzo restrykcyjna, jeśli chodzi o stosowanie się do przepisów, m.in. tych dotyczących środków pirotechnicznych. Wielokrotnie przekonała się o tym chociażby Legia Warszawa. Teraz czeka to też mistrzów Rosji.
Spartak Moscow fans firing a flare towards the ref during their game at Maribor tonight. pic.twitter.com/rS8kfOQpqp
— Ball Street (@BallStreet) 13 września 2017
Ronaldo kluczowy dla Realu, Lipsk na remis z Monaco w starciu rewelacji
Wembley szczęśliwe dla Tottenhamu. Borussia ograna w Londynie!