Ten mecz miał wyglądać zupełnie inaczej. Na spotkanie Atletico Madryt - Juventus Turyn w 1/8 finału Ligi Mistrzów goście przylecieli w bardzo bojowych nastrojach. To "Stara Dama" stawiana była w roli faworyta i miała postawić pierwszy krok do ćwierćfinału. Rzeczywistość okazała się bardzo brutalna. "Rojiblancos", niesieni fanatycznym dopingiem swoich fanów, postawili twarde warunki ekipie z Piemontu. W drugiej połowie, w zaledwie pięć minut, gospodarze strzelili dwa gole i to oni są w zdecydowanie lepszym położeniu przed rewanżem.
Wynik 2:0 dla Atletico to najniższy wymiar kary dla Juventusu Turyn, który w środę spisał się mocno przeciętnie. Gdyby nie kilka doskonałych interwencji Wojciecha Szczęsnego, to mistrzowie Włoch mogliby znaleźć się w jeszcze gorszym położeniu. Rozgoryczenie piłkarzy z Turynu nie może więc dziwić, choć Cristiano Ronaldo chyba mocno przesadził. Wyzywany przez trybuny przez cały mecz, w strefie mieszanej wypowiedział słowa, które obiegły cały świat.
Cristiano Ronaldo pokazał pięć palców, a następnie ułożył z nich zero. Odniósł się tym samym do liczby zwycięstw w Lidze Mistrzów przez niego samego i Atletico. - „5 Lig Mistrzów, Atlético – zero” - powiedział. Donieśli o tym przedstawiciele mediów, którzy byli kilka metrów od Portugalczyka.