Jeszcze w poniedziałek obserwowaliśmy zniszczenia w Doniecku i wydawało się, że dzieło życia Rinata Achmetowa rozpada się na naszych oczach. Wystarczyły jednak 24 godziny, by sytuacja odwróciła się jak w kalejdoskopie. O wojnie w górniczym klubie już nikt nie pamięta. Nie po takim zwycięstwie. Zresztą - po jakim zwycięstwie! Po prawdziwym szturmie!
Szachtar już do przerwy prowadził na Białorusi 6:0. Genialny mecz rozgrywał Luiz Adriano. Czterech bramek w jednej połowie meczu Ligi Mistrzów do tej pory nie strzelił nikt inny, a Brazylijczyk dodatkowo dorzucił sobie do swojej księgi osobistych rekordów błyskawicznego hattricka - skompletowanego w niecałe siedem minut. Biorąc pod uwagę, że piłkarz Szachtara do tej pory kojarzony był na Starym Kontynencie głównie z najpodlejszego zachowania w historii istnienia zasady fair play w futbolu - gol w Pucharze UEFA przeciwko Nordsjaelland - postęp zrobił wręcz niewiarygodny.
Dramaturgia w Lidze Mistrzów. Schalke poszło na wymianę ciosów w starciu ze Sportingiem
Co innego Athletic Bilbao. Baskowie o postępie jeszcze chyba nie słyszeli. Szczęście, że wynaleźli koło. Patrząc na ich wyniki w Lidze Mistrzów, nasuwa się jedno pytanie: co oni robią w Europie? Grają bowiem koszmarnie. W trzech meczach uzbierali zaledwie jeden punkt. Tym razem nawet nie nawiązali walki z FC Porto.
Zwraca natomiast uwagę renesans formy - który to już? - Ricardo Quaresmy. Skrzydłowy "Smoków" jeszcze niedawno był bezrobotny, a dzisiaj stanowi o sile nie tylko najlepszej drużyny w Portugalii, ale również reprezentacji.
BATE Borysów - Szachtar Donieck 0:7 (0:6)
Bramki: Teixeira 11, Adriano 28 (k), 36, 40, 44, 82 (k), Douglas (35)
BATE: Sergei Chernik - Anri Khagush, Filip Mladenović, Denis Polyakov, Nemanja Tubić (46. Vitali Gayduchik) - Dmitri Likhtarovich (46. Ilya Aleksievich), Evgeni Yablonski, Aleksandr Karnitski, Maksim Volodko, Mikhail Gordeychuk, Nikolai Signevich (75. Dmitri Baga)
Szachtar: Andriy Pyatov - Olexandr Kucher, Vyacheslav Shevchuk, Darijo Srna, Yaroslav Rakitskiy - Taras Stepanenko, Fernando (46. Fred), Douglas Costa (46. Marlos), Luiz Adriano, Taison (46. Bernard)
Żółte kartki: Chernik, Mladenović - Luiz Adriano
FC Porto - Athletic Club de Bilbao 2:1 (1:0)
Bramki: Héctor Herrera 45, Ricardo Quaresma 75 - Guillermo Fernández 58
Porto: Fabiano - Danilo, Maicon, Bruno Martins Indi, Alex Sandro - Juan Quintero (64. Rúben Neves), Héctor Herrera, Casemiro (71. Ricardo Quaresma), Yacine Brahimi, Cristian Tello (82. Óliver Torres) - Jackson Martínez.
Athletic: Gorka Iraizoz - Óscar de Marcos, Xabier Etxeita, Aymeric Laporte, Mikel Balenziaga - Guillermo Fernández, Ander Iturraspe, Mikel Rico (73. Carlos Gurpegi), Mikel San José (46. Beñat Etxebarria), Markel Susaeta - Aritz Aduriz (46. Iker Muniain).
Żółte kartki: Danilo, Maicon - San José, Susaeta, Rico, Gurpegi.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail