To w tym mieście napastnik Rakowa zaliczył najskuteczniejszy sezon w karierze. Teraz zaskoczył słowami o… powietrzu

Napastnik Rakowa – o czym sam mówił po spotkaniu w Limassol – miał w swej przygodzie z piłką różne okresy. - Byłem w miejscach, w których nie chciałem być – ze ściśniętym gardłem przypominał po zwycięskiej potyczce z Arisem i awansie do kolejnej rundy. Piaseckiemu przychodziło występować w barwach różnych klubów i w różnych rejonach kraju. Przygodę z Sosnowcem wspominać jednak może wyłącznie w różowych barwach.

- Mam nadzieję, że powietrze w Sosnowcu się nie zmieniło i będzie mi dopisywać tak, jak służyło w czasie gry w Zagłębiu – uśmiechał się w poniedziałkowy wieczór podczas konferencji prasowej snajper Rakowa. W sezonie 2019/20 był piłkarzem miejscowego Zagłębia. Zdobył dla niego 17 bramek – więcej niż w trakcie pojedynczego sezonu w jakimkolwiek innym zespole – i wywalczył koronę króla strzelców pierwszej ligi, co pozwoliło mu na powrót do piłkarskiej elity w Polsce (został graczem Śląska Wrocław).

Teraz – z Rakowem – znów zagra w stolicy Zagłębia Dąbrowskiego, choć na innym obiekcie. Stadion Ludowy zastąpiony został przez nową arenę. - Nową i piękną, więc przyjemnością będzie tu zagrać – podkreślał Piasecki. Na trybunach zasiądzie ponad 11 tysięcy widzów; dwa razy więcej, niż w Częstochowie. - Liczymy na to, że pomimo faktu, iż nie zagramy w swoim mieście, liczba kibiców i ich doping zrekompensuje nam brak gry u siebie – Dawid Szwarga, trener Rakowa, bardzo liczy na gorące wsparcie trybun.

Początek meczu Raków – FC Kopenhaga w Sosnowcu o godz. 21.00 we wtorek. Transmisja w Polsacie Sport i TVP Sport.