Jak się okazuje za głównego winnego Hajto uważa bramkarza Rakowa, Vladana Kovacevicia. Na antenie Polsatu Sport powiedział: „Nie chcę szukać jednego winnego porażki, ale bramkarz, który w ostatnich dwóch sezonach był najlepszy w lidze, popełnił błąd i w Częstochowie i dzisiaj też zachował się fatalnie. Tak naprawdę to jest jego wina, że Raków musiał gonić wynik”.
Dla odmiany Hajto wypowiedział się pozytywnie o Kamilu Grabarze: „Na tym poziomie takich błędów nie można popełniać. To jest świetny bramkarz, ale świetnym się jest, jak się w kluczowych momentach broni, a nie puszcza. A z drugiej strony mieliśmy Grabarę, który zagrał bezbłędnie”.
Już 1. września odbędzie się losowanie Ligi Europy, gdzie Raków pozna rywali, z którymi zmierzy się w fazie grupowej. Tymczasem czeka ich powrót do Ekstraklasy, gdzie w najbliższą niedzielę zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Mistrz Polski postara się powrócić na właściwe tory po nieudanym dwumeczu z FC Kopenhagą.