Po raz pierwszy w tym roku kibice piłki klubowej muszą uzbroić się w cierpliwość. W najbliższych dniach do boju ruszą drużyny narodowe, a celem wielu z nich będzie wywalczenie awansu na mistrzostwa świata w Katarze. W tej sytuacji jest również polska kadra, która 29 marca zmierzy się albo ze Szwecją albo z Czechami, a stawką będą bilety na mundial.
Kamil Grosicki walnął prosto z mostu. Wrócił do wydarzeń z Paulo Sousą, dopiero teraz to wyjawił
Kibice wściekli po decyzji TVP. Wylała się fala krytyki
Po meczach reprezentacji do gry wróci natomiast Liga Mistrzów. Niedawno poznaliśmy osiem drużyn, które wciąż mogą marzyć o zwycięstwie w tych elitarnych rozgrywkach. Są to Benfica Lizbona, Liverpool, Bayern Monachium, Atletico Madryt, Manchester City, Villarreal, Chelsea oraz Real Madryt. W ćwierćfinałach dojdzie do kilku interesujących pojedynków.
Hitem wydaje się być starcie obrońców tytułu, a więc londyńskiej Chelsea z Realem Madryt. Terminarz meczów został ułożony tak, że ten mecz odbędzie się w środę 6 kwietnia, podobnie jak rywalizacja Bayernu Monachium z Villarrealem. To właśnie te dwa spotkania do wyboru miała Telewizja Polska i ostatnio ogłosiła decyzję, który mecz będzie pokazywany.
Burza po wyborze TVP. Kibice nie kryli rozczarowania
Z punktu widzenia piłkarskiego, o wiele ciekawiej zapowiada się rywalizacja na Stamford Bridge. Ale wielu polskich kibiców na pewno chce zobaczyć, jak w Lidze Mistrzów radzi sobie Robert Lewandowski. I to właśnie na mecz Villarreal - Bayern padł wybór TVP, co wydaje się decyzją zrozumiałą. Wielu kibiców jest jednak rozczarowanych.
- Żarty sobie robicie? Tego samego dnia jest Chelsea-Real, który rozumiem, że jest mniej ciekawy od meczu Bayernu? Powiedzcie lepiej, że pokazujecie, bo Lewandowski gra... - czytamy w jednym z komentarzy na Twitterze. - Naprawdę zamiast hitu Chelsea - Real, pokazujecie Bayern? Bo Lewy gra? Tylko dlatego? Hit - dopytuje inny fan.