Czesław Michniewicz

i

Autor: Tomasz Radzik/SUPER EXPRESS Czesław Michniewicz

Selekcjoner podsumowuje mecz z Trójkolorowymi

Czesław Michniewicz powiedział wprost, czego najbardziej żałuje w meczu z Francją

2022-12-04 18:45

– Chcieliśmy zagrać inaczej niż do tej pory na tym mundialu – skomentował na gorąco selekcjoner Czesław Michniewicz po porażce 1:3 z Francją w 1/8 finału i odpadnięciu z mistrzostw świata w Katarze. Jego podopiecznym udało się to, bo wszystkie statystyki, ale i obraz gry, pokazują, że Biało-Czerwoni nawiązali równorzędną walkę i momentami zagrozili Trójkolorowym. Wygrał faworyt i obrońca tytułu, jednak nie ma mowy o żadnej katastrofie.

– W pierwszej połowie były dobre momenty, po których wyprowadzaliśmy groźne akcje – powiedział Michniewicz w TVP. – Utrzymywaliśmy piłkę na połowie przeciwnika. Może nie było ich wiele, ale mieliśmy kilka okazji i świetnych fragmentów, które mogły zakończyć się bramką. Bardzo żałuję strzału Piotrka Zielińskiego i tej dobitki, to była nasza najlepsza okazja. A toczyło się to przy stanie 0:0. I potem najgorsze, co nas mogło spotkać, to bramka do szatni, która skomplikowała nam sprawę, a Francja mogła się poczuć pewnie i spokojnie rozgrywać piłkę. Tak robiła – zauważył selekcjoner reprezentacji Polski.

Wojciech Szczęsny pocieszał zalanego łzami synka Liama po porażce z Francją. Wzruszające obrazki obiegły świat

Michniewicz nie chciał dokonywać na gorąco podsumowania mundialu pod kątem występu poszczególnych piłkarzy. – Na to przyjdzie czas, dzisiaj są jeszcze emocje, wszystko jest gorące, najbardziej głowy i serca. Ale chcę podziękować całemu sztabowi, wszystkim, którzy pomagali się przygotować, wspierali nas. Nasza przygoda zakończyła się, przegraliśmy z aktualnymi mistrzami świata i jednym z faworytów do tytułu.

Tajemnicze słowa Roberta Lewandowskiego po odpadnięciu z mundialu. Nie pojedzie na mistrzostwa świata 2026?

– Żałuję bardzo, bo mimo że Francja miała przewagę i sytuacje, to jednak mecz mógł się potoczyć różnie, gdybyśmy to my pierwsi zdobyli bramkę – podkreślał trener Michniewicz. – Wielu z tych zawodników przez najbliższe kilkanaście lat będzie występowało w reprezentacji, Kiwior, i wszyscy młodzi, za dwa lata na mistrzostwach Europy, a za cztery na kolejnym mundialu, będą mieli doświadczenie. Widzieliśmy na przykładzie różnych reprezentacji ile ono oznacza oraz siła, atletycznie zbudowanych rywali, od których dzisiaj się odbijaliśmy. Musimy w tę stronę zmierzać – zakończyl selekcjoner.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze