Reprezentacja Polski

i

Autor: Cyfra Sport Reprezentacja Polski

Szczegóły afery

Czołowi kadrowicze mieli dostać po 3 mln zł z nagrody od premiera. Nowe fakty ujrzały światło dzienne, doszło do tarć

2022-12-12 7:13

Sprawa premii obiecanej piłkarzom reprezentacji Polski przez premiera Mateusza Morawieckiego wciąż wzbudza złość i niedowierzanie wielu kibiców. Ostatecznie do wypłacenia pieniędzy zawodnikom nie doszło i nie dojdzie, jednak sam pomysł przekazania 30 mln zł za awans z grupy na mistrzostwach świata nie podobał się wielu. Teraz na jaw wychodzą nowe szczegóły całej sprawy, o czym informuje "Przegląd Sportowy".

Po zdecydowanej części dużych turniejów, na jakich udział brała reprezentacja Polski, dochodziło do mniejszych bądź większych afer. Wydawać by się mogło, że sukces sportowym, jakim jest niewątpliwie pierwszy od 36 lat awans z grupy na mistrzostwach świata sprawi, że tym razem fani i eksperci skupią się przede wszystkim na aspektach sportowych. Nic bardziej mylnego. Największe oburzenie po odpadnięciu Polaków z mundialu w Katarze wywołała premia obiecana przez premiera Mateusza Morawieckiego.

3 mln zł dla czołowych zawodników

Portal WP SportoweFakty ustalił, że szef rządu miał zapewnić piłkarzy, iż ci dostaną 30 mln zł do podział, jeśli uda się im awansować do fazy pucharowej. Jak wiadomo cel został zrealizowany. Gdy jednak wiadomość dotarła do opinii publicznej, pojawiło się wiele krytycznych komentarzy pod adresem rządu i samej reprezentacji. Ostatecznie do wypłacenia takiej kwoty nie dojdzie, jednak niesmak po całej sytuacji pozostał. Teraz "Przegląd Sportowy" ujawnia nowe fakty dotyczące całej afery. Starszyzna kadrowa, a więc Robert Lewandowski, Kamil Glik, Grzegorz Krychowiak i Wojciech Szczęsny uznali, że najlepszym systemem podziały będzie ten obowiązujący od lat. Czyli w zależności od minut spędzonych na boisku. Tym samym najczęściej występujący zawodnicy mieli otrzymać 3 mln zł, a ci którzy nie zagrali nawet minuty, wzbogaciliby się o 400 tys.

Taki podział nie wszystkim się jednak spodobał. - W podgrupach zaczęło się narzekanie na podział zaproponowany przez starszyznę. Pozostali uważali, że przy tak ogromnej premii różnica pomiędzy grającymi i tymi z ławki jest zbyt duża. Wielu nie spodobało się, że mają tak po prostu zaakceptować ich ustalenia - czytamy w artykule. Czesław Michniewicz miał zaproponować, żeby kwotę podzielić równo między zawodników. W dodatku uważał, że do sztabu powinno trafić 10 mln zł. Na to miał nie zgodzić się Lewandowski, który mówił o 5 mln zł. Ostatecznie wszelkie dyskusje okazały się niepotrzebne, bo pieniądze do piłkarzy nie trafiły.

Sonda
Czy Czesław Michniewicz nadal powinien być selekcjonerem reprezentacji Polski?
Lewandowski ZWOLNIŁ Michniewicza? Wymowna odpowiedź po meczu z Francją

Borek, Świerczewski i Engel oceniają NAJCIEKAWSZY polski mundial!

Posłuchaj i oceń, czy mają rację!

Listen to "ŚWIERCZEWSKI, ENGEL, BOREK o najlepszych mistrzostwach Polaków. SuperSport+" on Spreaker.
Najnowsze