Reprezentacja Polski zdała arcytrudny sprawdzian i po ciężkim meczu ze Szwecją na Stadionie Śląskim w Chorzowie awansowała na tegoroczne mistrzostwa świata, które odbędą się w Katarze. Kadra prowadzona przez Czesława Michniewicza zgarnęła zasłużone gratulacje, a kilka ciepłych słów o reprezentacji powiedział nawet Jan Tomaszewski, który w przeszłości udowadniał, że rzadko gryzie się w język. Legendarny bramkarz Biało-czerwonych doskonale pamięta zresztą wyboistą drogę Polaków na mundial w Katarze, co niestety było "zasługą" Paulo Sousy. Portugalczyk co prawda zdezerterował tuż przed końcem ubiegłego roku, jednak Jan Tomaszewski musiał wrócić do jego osoby przy tej okazji i raz jeszcze uderzył w poprzedniego selekcjonera, przy okazji wbijając również szpilę Cezarowi Kuleszy, prezesowi Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Jan Tomaszewski nie zapomniał o Paulo Sousie! Legenda Biało-czerwonych aż się zagotowała na wspomnienie o Portugalczyku, oberwało się też Kuleszy
Jan Tomaszewski nie utrzymał nerwów na wodzy, kiedy przyszło mu po raz kolejny mówić o Sousie, a przy okazji uderzył również w prezesa PZPN sugerując, że Cezary Kulesza już przed końcem eliminacji powinien rozstać się Portugalczykiem. - W meczu z Węgrami, gdzie graliśmy o wszystko – bo baraże już mieliśmy, tylko bylibyśmy rozstawieni, na miejscu Walii – on wystawia rezerwowy skład… Przecież za coś takiego to człowieka trzeba natychmiast wyrzucić! I nie wolno było nawet do tego dopuścić, że na Węgry on wybiera takich piłkarzy. Jakby się uparł, to trzeba było go zwolnić łącznie z zapłaceniem kary i powołać jakiegoś polskiego trenera, który wystawiłby najlepszy skład na to spotkanie . Tego nie można wytłumaczyć logicznie… Ja mu życzę, żeby wytrzymał do końca sezonu w Brazylii. Podobno na kilka lat podpisał kontrakt, ale mam nadzieję, że tyle nie wytrzyma - rzucił na zakończenie były golkiper polskiej kadry, wracając myślami do Paulo Sousy, który porzucił reprezentację tuż przed końcem ubiegłego roku. Zobaczcie cała rozmowę z Janem Tomaszewskim zaglądając do naszego materiału wideo poniżej.