Czesław Michniewicz został selekcjonerem reprezentacji 31 stycznia. Oficjalnie zastąpił wówczas Paulo Sousę i miał zaledwie dwa miesiące, by przygotować zespół do najważniejszych meczów - jak się wtedy wydawało - w ostatnich latach. Pierwotnie skupił się na półfinale z Rosją, ale ta została wykluczona z dużej części sportowego świata w związku z rozpoczęciem wojny w Ukrainie. FIFA wykluczyła Rosjan ze swoich struktur i Polska awansowała bezpośrednio do finału baraży. Stało się jasne, że Michniewicz rozegra 29 marca najważniejszy mecz w karierze. Bojkot rosyjskiej reprezentacji dał mu nieco czasu i pięć dni wcześniej zadebiutował w nowej roli w sparingu ze Szkocją. Mógł przetestować piłkarzy i konkretny system, chociaż w Glasgow oszczędzał największe gwiazdy, a kilku piłkarzy okupiło ten wyjazd urazem. Na szczęście nie przełożyło się to na finał baraży, w którym Biało-Czerwoni pewnie pokonali Szwecję 2:0 i awansowali na mundial!
Kim jest Jacek Kurowski? Dziennikarz TVP, który zdenerwował Michniewicza
Na Stadionie Śląskim wybuchła ogromna radość, a Michniewicz popłakał się ze szczęścia. Po chwili pocałował murawę i było widać, ile znaczy dla niego ten sukces. Zapisał piękną kartę w historii polskiej piłki, która rzadko mogła cieszyć się z udanych baraży. Buzowały w nim duże emocje, którym dał upust także w wywiadach. Szczególnie rozmowa z TVP Sport okazała się trudna, gdyż Jacek Kurowski dość niefortunnie rozpoczął konwersację. Zasugerował on, że piłkarze byli zaskoczeni taktyką selekcjonera, który natychmiast temu zaprzeczył. Wywiązała się między nimi dyskusja, która doprowadziła do szczerego wyznania trenera. Michniewicz przyznał, że została w nim zadra. Jest ona związana z wielką burzą, jaka wybuchła po jego nominacji. Wielu dziennikarzy i kibiców wracało do ligowej przeszłości 52-latka i owianych tajemnicą rozmów z Ryszardem F. ps. "Fryzjer".
Zwycięstwo ze Szwecją przyniosło wszystkim masę radości!
Kurowski był jednym z pierwszych dziennikarzy, którzy porozmawiali z Michniewiczem, gdy ten objął kadrę. Nie zabrakło wówczas pytań o kontrowersyjny temat, a selekcjoner mocno zapamiętał ten wywiad. Dał upust emocjom po wielkim zwycięstwie i przed telewizyjnymi kamerami oberwał dziennikarz TVP Sport. Kurowski ma niespełna 46 lat i ukończył studia dziennikarskie na Uniwersytecie Warszawskim. Pracował w Radiu Plus, TV4 i Polsacie Sport, ale od 2003 roku jest związany z publicznym nadawcą. Regularnie prowadzi studia piłkarskie w TVP, a kibice mogą kojarzyć go z największych imprez. Pracował przy Euro 2004, 2012, 2020 i mistrzostwach świata 2006, 2010, 2014, 2018. Jest także obecny przy Lidze Mistrzów i igrzyskach olimpijskich. W 2017 r. została wydana książka pt. "Andrzej Szarmach. Diabeł nie anioł" autorstwa legendarnego piłkarza i właśnie Kurowskiego.