Czesław Michniewicz znajduje się w dość ciężkiej sytuacji. Selekcjoner nie jest krytykowany wyłącznie za grę kadry narodowej, ale także za aferę premiową oraz za swoje zachowania względem dziennikarzy. Niespodziewanie, obronić trenera postanowił były, legendarny opiekun reprezentacji Polski - Antoni Piechniczek. Trener, który doprowadził Polaków do trzeciego miejsca na świecie w 1982 roku, zaznacza, że Michniewicz wcale nie wykonał złej pracy z reprezentacją Polski, a przegrywał wyłącznie z drużynami, które liczą się w grze o mistrzostwo świata.
Czesław Michniewicz broniony przez legendę. Piechniczek prosi o rozwagę
Jak powiedział Piechniczek w rozmowie z "WP. Sportowe Fakty", mało który kibic patrzy na sportowy wymiar pracy Michniewicza, a na rzeczy wokół kadry. Zdaniem Piechniczka, selekcjoner powinien być oceniany w pierwszej kolejności przez swojego pracodawcę, a w drugiej kolejności przez dziennikarzy i fanów.
- Nie podoba mi się to, co dzieje się wokół kadry, bo moim zdaniem w tym wszystkim zapomnieliśmy o sporcie. Chciałbym, żeby trener po docelowej imprezie podlegał spokojnej analizie przeprowadzonej przez działaczy, a nie osądowi dziennikarzy czy kibiców - mówił Piechniczek.
Legendarny trener polskiej kadry zaznacza, że Michniewicz w jego odczuciu nie pracował źle, a jak przegrywał, to tylko i wyłącznie z najmocniejszymi.
- Obecnie jest dużo nerwów, ale gdy one ustaną, to docenimy ten sukces. Przed Michniewiczem postawiono cel, który zrealizował. Przegraliśmy tylko z Argentyną i Francją, które są w pierwszej czwórce mistrzostw - mówi były trener reprezentacji Polski.